
„Blade Runner 2049” – Trzy materiały załatają lukę między klasykiem a nową odsłoną [WIDEO]
![„Blade Runner 2049” – Trzy materiały załatają lukę między klasykiem a nową odsłoną [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/f821caf6-6d26-4d0c-bd27-3a5744721155.jpeg)
Pierwszy (z udziałem Jareda Leto) możecie obejrzeć poniżej.
Trzy krótkie prequele mają dodatkowo podpromować nadchodzący film Denisa Villeneuve, a przy okazji wytłumaczyć jego fabularną podbudowę. Pierwszy z prequeli, zatytułowany „2036: Nexus Dawn” wyreżyserował syn Ridleya Scotta, Luke. To okazja, by bliżej przyjrzeć się Nianderowi Wallace’owi, naukowcowi granemu przez wspomnianego we wstępie Leto.
Obraz skupi się na K (Ryan Gosling), który odkrywa ślady tajemnicy, jaka doprowadza go do odnalezienia zaginionego od 30 lat Ricka Deckarda (Harrison Ford). Film zadebiutuje w polskich kinach 6 października tego roku.

Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “„Blade Runner 2049” – Trzy materiały załatają lukę między klasykiem a nową odsłoną [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pierwszy (z udziałem Jareda Leto) możecie obejrzeć poniżej.
Oho, nowy, „genialny” trend w Hollywood, zapoczątkowany przez Ridleya „Jak spieprzyć kultowe uniwersum” Scotta. Nareszcie ktoś wpadł na pomysł, w jaki sposób niemal całkowicie wyrugować z filmu etap przedstawienia postaci, by widz mógł skupić się na tym, co „najważniejsze” – akcji. Bo po co zawracać komuś głowę jakąś tam „fabułą”? A jeśli jakiś malkontent zacznie narzekać na nijakość bohaterów, to zawsze można mu zarzucić, że nie oglądał wprowadzenia do fabuły na jutubie i teraz czepia się bez sensu.
Juz narzekania bo nowa odsłona nie jest zgodna ze starą w stu tryliardach miliardach procent
@Shaddon, nie mogę się zgodzić bardziej. Teraz już wiem na 100% że to będzie kolejna klapa.
@Orkczak|Bo stara jest filmem kultowym i dla jej fanów tyn wysryw który próbują sprzedać na bazie nostalgii jest tragedią. Żadna klasyczna marka prócz Mad Maxa nie dostała dobrej nowej części
Jak dla mnie to bardzo ciekawy pomysł wprowadzający w klimat filmu. Klimat,który w tym pierwszym z trzech prequeli jest całkiem niezły i wydaje się dosyć wierny oryginałowi. Ja już się nauczyłem godzić z tym, że jak powstaje sequel klasyka, to nie po to by zrobić dokładnie to samo, ale po to by jednak stworzyć coś nowego, w już trochę innych czasach i z trochę inną wizją. Wątpię by chcieli nam tu wcisnąć czysty film akcji. Ten prequel temu przeczy. A Ryan Gosling to też synonim klimatu. Byleby był klimat.:P
@_Rincewind|Zdajesz sobie sprawę, że te – bogowie dajcie siłę – „prequele” powinny stanowić integralną część filmu, a ich wycięcie będzie mieć potężny negatywny wpływ na jego odbiór? Sam fakt, że ktoś w ogóle zdecydował się na taki krok, świadczy o kompletnym braku szacunku zarówno dla widza, jak i własnego dzieła.
nowy ghost in shell byl calkiem okey. niektorzy wyrosli juz z bajek, a niektorzy wola pamietac je takimi, jakie zauroczyly nas swym pierwszym razem. zawsze ciekawil mnie fenomen obcego, ktory byl jednym z wielu podobnych w tym czasie filmow, ktore ogladalem na vhs. magia pierwszego razu dziala podobnie do pierwszego pocaunku lol. mysle, ze kazdy lubi sie calowac i zapewne obejrzy ten film haha
Dzikus i inni – Co tak was hardkórów to gryzie, że reżyser realizuje swoją wizję tak jak chce. To jego prawo. Nie chcecie, nie oglądajcie. Oglądanie filmów, to nie sprawa życia i śmierci, a rozrywka, więc się nie wczuwajcie, jakby cały świat krążył wokół waszych wyobrażeń wobec filmu tego, czy drugiego.
Właśnie zrozumiałem co mnie tak kręciło w oryginale , świat przytłaczający człowieczeństwo, bez niego maszyny nie będą musiały nas mordować porostu sami wymrzemy
@Jesus Freak|Jeżeli wizją reżysera jest nakręcenie nikomu niepotrzebnej kontynuacji, której celem przewodnim zdaje się być zniszczenie jednego z największych filmowych klasyków, to *raczej* nie będę siedzieć cicho. Jest szansa, że dzięki takim krzykaczom jak my film zaliczy finansową klapę i następnym razem wytwórnia zastanowi się dwa razy, nim da zielone światło kolejnej profanacji.
@Shaddon – nikt niczego nie niszczy imbecylu. Klasyk dalej został niezmieniony, jedyne co się stanie to to, że dowiemy się co się stało po wydarzeniach z pierwszej częśći. Poza tym, ten twój klasyk jest tak przereklamowany jak to się tylko da. Oglądało się przyjemnie, ale nie wgniatał w fotel pod rzadnym aspektem, poza klimatem. Jak na razie kontynuacja zapowiada się dobrze, więc nie rozumiem narzekania.
@Shaddon To są krótkie filmiki wyjaśniające to co się wydarzyło pomiędzy oryginałem a kontynuacją. Z tego co zrozumiałem nakręcone nie przez samego reżysera sequela, ale gościnnie przez innych. To coś jak smaczek dla tych co się filmem interesują, ale nic obowiązkowego bez czego sequel sam się nie wybroni. Po prostu można zobaczyć coś o czym i tak na pewno będą mówić już w samym filmie. To poboczne kreacje, ale mające stanowić integralną część całej historii – taki wstęp do niej. Jak dla mnie cool. 😛
@SantaChief12|Rozumiem, że ta „12” w nicku nawiązuje do twego wieku? A może po prostu wychowałeś się wśród wilków i dlatego tak agresywnie reagujesz na odmienne poglądy?
@_Rincewind|Tak, wiem, ale trzeba mieć na uwadze, że z podobnego rozwiązania skorzystano wcześniej przy „Alien: Covenant” – z wiadomym skutkiem. Ten cały sequel jest zbędny, ale wydzieranie z niego istotnych fragmentów i publikowane ich w formie luźnych klipów to, moim zdaniem, strzał w kolano już na starcie.
@Shaddon – krzykacz plujący na wszystko wokół oskarża innych o agresję 🙂 Mamy wolność słowa – wolno robić filmy nawiązujące do innych filmów. Nie ma obowiązku ich oglądać. Nowe filmy nie „niszczą” poprzedniego (przypominam, że to tylko film, a nie realna historia). Zresztą, „Blade Runner” jest tylko ekranizacją powieści P. K. Dicka z 1968. Powieść przewyższa poetyckością, nastrojem i głębią sam film, są też różnice w fabule. Do lektury, zamiast wodzić się za łby.
Od kiedy istnieje format DVD, podobne klipy dołączane są do niemal każdej wysokobudżetowej produkcji, do obejrzenia dla chętnych. Teraz mamy internet, więc można je pokazać poprzez to medium. A na ból zadu medycyna oferuje stosowne mazidła.
@ZiomekGit|Nie myliłbym posiadania własnego zdania na jakiś temat z opluwaniem czegokolwiek. No i wolność słowa to nie to samo co wolność twórczości artystycznej. Taki oczytany, a byle krzykacz musi prostować jego wypowiedzi, ciekawostka..
@Shaddon Ale przecież te filmiki nie są żadnymi wydartymi z filmu fragmentami, chyba to Ci się ciągle tutaj myli. To są osobne mini-produkcje poza samym głównym filmem. To nawet nie są fragmenty głównego scenariusza przecież, tylko coś co ma dać nam jakiś wgląd w to co się przed główną historią z filmu miało wydarzyć. To nie są fragmenty filmu, który będziemy potem oglądać w kinie…
Wolność słowa to bardzo ogólne pojęcie obejmujące również wolność artystyczną. Pisząc o opluwaniu miałem na myśli sformułowania, że reżyser chce coś spieprzyć, spłycić, pozbawić fabuły, że „wydziera fragmenty” i że w ogóle sequel jest niepotrzebny. I to wszystko, zanim film jeszcze powstał, więc siłą rzeczy bez merytorycznego uzasadnienia. Jako miłośnik sztuki filmowej, na podstawie trailerów uważam że jest duża szansa na prawdziwą ucztę, co najmniej od strony wizualnej (a film to przecież sztuka obrazu).
mam nadzieje ze to „coś” w sensie „prequele” nie zepsuja zabawy i odkrywania nowych rzeczy w tym universum. Bardzo mocno trzymam kciuki. Mr Leto ma cos w sobie, podobuje mi sie jego postac jak narazie.