
Metacritic: Gracze wybrali najlepsze produkcje 2020. Miażdżące zwycięstwo The Last of Us, Cyberpunk na podium

Liczba epitetów, którymi raczony jest szczęśliwie miniony 2020, stale wzrasta, ale przynajmniej w kwestii gier nie mieliśmy na co narzekać. Głośnych produkcji i wydarzeń nie brakowało, a nadprogramowa ilość wolnego czasu pozwoliła nadrobić chociaż część zaległości z poprzednich lat.
Jak co roku Metacritic urządził podsumowanie, mające wyłonić najlepszych z najlepszych w poszczególnych dziedzinach rozrywki. W 11. edycji plebiscytu portal zapytał o 5 kolejnych ulubionych pozycji z 2020 roku dla każdej z kategorii. Z ponad 2800 odpowiedzi użytkowników ułożono listę najpopularniejszych dzieł.
Dla porządku najpierw pozostałe media. Wśród filmów triumfował „Tenet” ze sporą przewagą nad „Co w duszy gra” i „Może pora z tym skończyć”. Z wyrównanego starcia seriali zwycięsko wyszedł „Gambit królowej”, wyprzedzając „Zadzwoń do Saula” i „Mandalorianina”. W muzyce królowa była tylko jedna: „Folklore” i „Evermore” Taylor Swift zameldowały się kolejno na pierwszym i trzecim miejscu, między nimi znalazła się zaś Dua Lipa z „Future Nostalgia”.
Zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszyło się jednak głosowanie na grę roku. Tutaj spore powody do zadowolenia ma Sony, ponieważ w czołowej dziesiątce znalazło się aż pięć exclusive’ów PlayStation. Nie da się ukryć, zwycięstwo The Last of Us Part II było miażdżące, a Hadesowi, Ghost of Tsushima czy Cyberpunkowi pozostała walka o niższe stopnie podium.
Poniżej znajdziecie omawianą listę (obok nazwy zaznaczono liczbę punktów, jakie zdobyły poszczególne pozycje):
Dla porównania lista gier z najlepszą średnią ocen krytyków w 2020:

Czytaj dalej
41 odpowiedzi do “Metacritic: Gracze wybrali najlepsze produkcje 2020. Miażdżące zwycięstwo The Last of Us, Cyberpunk na podium”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A możecie coś więcej powiedzieć o sposobie wyboru tych gier? Co stoi za tymi punktami? Głosowali serwisy i redakcje czy użytkownicy?
@Tubelectric|Przecież masz w tytule newsa, że „gracze” i zasady głosowania zostały jasno wyłożone w treści.
ja bym zbanował The Last of Us Part II
@Muidus,|Na szczęście, poza wyrażeniem swojej opinii, niewiele więcej możesz zrobić.|To dość zastanawiające, że 2 chyba najmocniej krytykowane przez społeczność Metacritika tytuły w 2020 roku, plasują się w ścisłej czołówce, przy czym jeden z nich wygrywa całą zabawę, organizowaną właśnie wsród tej społeczności.
@Xellar|Tak miażdżąca przewaga TLoU dobitnie pokazuje, jakie znaczenie mają w praktyce te głosy krytyki. I dobrze, bo zarzuty wysuwane pod adresem Naughty Dog to jakiś kompletny absurd.
ale żeby CP77 dawać wyżej od Hadesa? Litości.
@Xellar Metacritic jest coraz mniej wiarygodny z tego powodu, że każda osoba może tam wystawić ocenę i opinię dowolnej grze. I później robią się takie jaja jak z TLoU2. A późniejsze oceny, które trafiają na pozostałe strony, to oceny krytyków, które coraz częściej mają niewiele wspólnego z oceną graczy, a krytycy coraz częściej wydają oceny na podstawie tego, czy gra zawiera pewne „postępowe” elementy, a nie jaki ma gameplay czy fabułę (podobnie jak nowe wytyczne do Oskarów).
Punkty przyznawano od 1 do 5. Jeśli tytuł z pierwszego i drugiego miejsca dzieli aż 8 tysięcy punktów, to znaczy to tylko tyle, że ktoś kto dał TLOU2 5 punktów musiał Tsushimie/CP/Hadesowi dać 1-2 punkty, a te wyższe noty dawać pozostałym tytułom, które szanse miały mniejsze – żeby przypadkiem te najgłośniejsze gry (powyższe 3, GOT szczególnie) nie zwinęły przypadkiem TLOU2 zwycięstwa, gdyby im dawać np. 4 punkty i różnica byłaby niewielka. I kto tu jest dziecinny?
Zresztą to Metacritic. Trzeba by zapytać ile głosów nie wzięto pod uwagę, tak jak likwidowano recenzje poniżej 6/10, ale powyżej tego progu przepuszczano już każdą, nawet te „kopiuj-wklej”. Historia zna już takie akcje jak seria TLOU, głównie w kinach – pierwsza część dobra i zarabia dobre pieniądze, druga wiezie się na hype pierwszej i zarabia kosmiczne pieniądze choć jest gorsza, a potem wychodzi trzecia i box office tonie. Poczekam na sprzedaż TLOU3, żeby zobaczyć jaki faktycznie wpływ miała 2 na serię.
No i też… głosowało 2,8 tys. osób. Wolę jednak większą próbę ponad 150 tys. osób, bo ocena 5.7/10 jest bardziej wiarygodna od „gry roku” i bliższa temu, na co ta gra faktycznie zasługuje (bo nikt przytomny nie da jej ani 1/10, ani 10/10 – pierwsi to po prostu hejterzy na zasadzie „nie bo nie”, a drudzy zwyczajnie ślepi i złych rozwiązań w tej grze po prostu nie chcą widzieć).
@piterbro|Oho, trafił się nam prawdziwie oświecony znawca tematu. Jak jesteś taki hardy, to zarzuć redaktorowi CD-Action recenzującemu The Last of Us 2, że jest „zwyczajnie ślepy”, bo uważa ten tytuł za najlepszą grę dekady.
@Shaddon Ale czy aby tak nie było? Czy przypadkiem tytułu nie recenzował Ninho, który stawia tę serię na pierwszym miejscu w historii wszystkie co ograł? (coś vide Smuggler z Mass effectem). Prawda, że 2 innych redaktorów musiało się z tym zgodzić, ale nie mamy wglądu kto i dlaczego.Jeśli zaś chodzi o „użytkownikowe” 5.7 to to też nie jest żadna miara, bo lud zhejcił ten tytuł za jakieś bzdury typu „wpychanie na siłe LGBT” etc. kwestia preferencji. Przy mocnej fabule i klimacie można sporo wybaczyc.
@piterbro|Jak byś włożył minimalną ilość wysiłku, to byś wiedział, że głosujący wybierali swoje top 5 i na podstawie tego była przydzielana ilość punktów (top 1 5 pkt, top 5 1pkt). A że widać większość głosujących stawiało the last of us part 2 na wysokich miejscach…
Ciekawe w tym wszystkim jest to, że Ghost of Tsushima, tytuł niewątpliwie bardzo fajny, ale w żaden sposób ani rewolucyjny, ani też nie perfekcyjnie wykonany, stał się symbolem walki o „niezawisłość” branży gier. Ciekawi mnie też, jak wiele osób wynoszących GoT na sztandar krucjaty przeciwko progresywności w grach video, jednocześnie jedzie po Ubisofcie za „wtórność” serii AC. Mam wrażenie, że dochodzi tutaj do typowego salta intelektualnego.
Dać GoT znaczek Ubisoftu i kilka wstawek o asasynach i templariuszach i nikt by się nie poznał. Czy GoT jest bardzo fajną grą? Ano jest. Czy jest to tytuł naprawdę zasługujący na cały ten krzyk o grę roku? Dla mnie nie, bo na przestrzeni 5-10 lat, co roku pojawia się co najmniej kilka równie dobrych lub lepszych gier. GoT nie jest w niczym lepszy choćby od AC:Odyssey, a tam kandydatury do gry roku nikt nawet nie rozważał.
Jak zawsze pod takimi newsami kłótnia o nic. Jeden lubi pomarańcze, drugi jak mu nogi śmierdzą. Dla mnie najwżniejsza informacja to to, że wszystkie wyróżnione tytuły to stricte single-player, lub z opcjonalnym multi. Żadnej syfistej gry-usługi, MOBA, looter-shootera, survival-craftingu czy innego raka. Pięknie.
@Tubelectric Nawet nie tyle hejt na LGBT bo występował on głownie u obrońców i raczej był strzelony na oślep pseudoargument który nijak miał się do większości negatywnych komentarzy. Bo zamiast uzasadnić swoją opinię „profesjonalni krytycy” zaczęli wytykać ad personam mających inne zdanie. Po drugie uwidoczniło się, że nie oceniają oni gry dla gracza, tylko robią sztukę dla sztuki, a ocena gry to odhaczenie punktowanych tematów, a nie ocena grywalności. To ostatnie zresztą było i wyraźne z Cyberpunkiem.
Tlou 2 zasłużenie wygrało, bo gra jest świetna, a fabuła jest tak emocjonująca, że po pół roku nadal się o niej dyskutuje w internecie, jak widać na załączonym obrazku.
Cyberpunk 2077 wyżej oceniany niż tak wspaniale zoptymalizowana gra jak Doom Eternal, ponad 2x więcej punktów niż Spider Man i Assassin’s Creed Valhalla i wyjątkowo dobra i przemyślana gra na VR jaką jest Half-Life: Alyx, taa…
czy TLoU2 moze juz po prostu zdechnac? no ile mozna
Historia w Cyberpunku jest bardzo dobra, skala też jest spora, ale wiele starych gier było lepiej zoptymalizowanych (gry ID Softworks), miało lepsze historie (mass effect mi bardziej przypadł do gustu, jescze Dishonored 1 był dobry), AI (Czego by nie mówić o grach Bethesdy, przynajmniej postacie mają sztuczną inteligencje, nie pare skryptów które się wywalają przy pierwszej okazji), nawet rozmiar mapy i reakcja świata na decyzje (w cyberpunku zabiłem wszystkich z voodoo boys i reakcji otoczenia nie było)
Piękny przykład czym jest „vocal minority”. Ten kto najgłośniej krzyczy nie znaczy, że ma rację 😉 Gratuluję TLou 2.
@Shaddon No cóż twórcy gry już przy premierze stwierdzili, że kto oceni grę niżej niż 9/10 jest nieokrzesanym szowinistą-homofobem, a jeśli nie jest motłochem to musi dać 10/10 bo inaczej wyjdzie słoma z butów. Takie nowe szaty cesarza, ulubiona zabawa recenzentów sztuki. Co do ocen graczy to komentarze to te dające 10 i te dające 0 niewiele się różnią, ale tylko te 0/1 są „nieodpowiednie”.
@Shaddon No i ta zdecydowana przewaga głosów do pozostałych jest wprost dziwna, szczególnie, że mówimy o exclusivie na PS4. Średnia punktów 1 miejsce – 3,64, a już 2 miejsce 0,74 Czyli praktycznie wszyscy mieli w TOP5 na 1 lub 2 pozycji TLOU2 (zaznaczę, wymagającą PS4), ale jednocześnie żadna inna gra nie powtarzała się w TOP5 i rozłożyły się równomiernie pomiędzy platformy? @Azaraphiel Zauważ, że to „vocal minority” miało mniej więcej tyle samo głosów co „vocal minority” zagorzałych zwoleników 10/10.
zabawne a zarazem ciekawe ze nikt nawet nie wspomni tego ze metakrytyk blokuje negatywne a raczej nisko oceniane recenzje przy np TloU2. Boze jak ja nienawidze korupcji i klamstw
@geek Słuszna uwaga.
Nie gracze tylko wybrani ankieterzy: „Z ponad 2800 odpowiedzi użytkowników ułożono listę najpopularniejszych dzieł”. Oceny graczy już się nie liczą bo jakby się liczyły to tlou2 by nie było na liście.
@DETHKARZ, tak, tak, bo to, ze niektórym się gra nie podoba znaczy, że innym też nie. Mhm.
Wygrało Last of Us bo jest najlepszą grą zeszłego roku i tyle, z innych gier to FF7 i Persona mają podjazd. Tsushime z miesiąca na miesiąc lubię coraz mniej, już Valhalla jest od niej ciekawsza.
dziękuję wszystkim hejtującym tlou2, prawie w pełni się z wami zgadzam. Jest to średniak propagandowy który zasługuje maksymalnie na 7/10 a poniżej 6/10 też nie powinien mieć, lecz od 9/10 w górę to jest chore ustawione i przekupione.|Nie rozumiem czemu Ghost of Tsushima jest tak nisko w ocenach, ale cóż…
@Shaddon – tak, jest ślepy, bo sam przyznał się że jest fanbojem – a fanboje mają to do siebie, że są ślepi i nie chcą widzieć wad, nawet jeśli recenzowany produkt okładałby ich nimi po głowie.|@zpox – jakbyś włożył odrobinę wysiłku, żeby pomyśleć, to byś zauważył, że napisałeś to samo co ja. 1 miejsce – 5 pkt, 5 miejsce – 1 pkt. W taki sposób można ograć system, dając TLOU2 5 punktów, a GOT, które mogło mu zagrozić w zwycięstwie – na miejscu 5. I stąd rozbieżność w punktacji.
@Xellar – nie wiem, czemu padło akurat na GOT że to jakiś „symbol walki” z TLOU2, ale moim zdaniem wynika to z tego, że w GOT skupiono się na tym, żeby zrobić fajną grę z ciekawą historią w japońskim klimacie, a nie politykowania w grze dziejącej się po apokalipsie, w której prawie zapomniano o apokalipsie, a skupiono się na scenariuszu tak kuriozalnie sztucznym i pretekstowym, że arcydziełem może go nazywać ktoś, kto nigdy nie obcował z żadnym innym dziełem kultury.
Scenarzysta Łotra 1 udzielił wywiadu SPOILER w którym wyjaśnił, że bohaterowie zginęli, bo aby przeżyli to masa niemożliwych rzeczy musiałaby się wydarzyć i widz od razu by wyczuł, że za tym stał tani pomysł na ciągnięcie serii, a nie opowiedzenie sensownej historii. SPOILER END W TLOU2 zrobiono odwrotnie – wydarzenia dzieją się nie dlatego, bo wynikają z siebie sensownie, tylko dlatego, że scenarzysta wymyślił, że w danym momencie „teraz będzie to, a potem to” nie patrząc, czy ma to sens.
Oczywiście, że takie rzeczy dzieją się w wielu grach – nie do końca logiczne decyzje, chaotyczny scenariusz pełen dziur – i można im to wybaczyć, ale dlatego, że tam historie są NA DOCZEPKĘ. Nikt nie oczekuje po np. CoD głębokiej fabuły. TLOU2 nie można tego wybaczyć – ta gra stoi TYLKO historią, bo to gameplay jest tam na doczepkę i nie zaprzątano sobie nim głowy (niemal taki sam jak w 2013, który już wtedy był taki sobie). A gdy w grze stojącej historią wg części graczy jest ona kiepska, to mamy problem.
A co do głosujących – przypomnę, bo może nie wszyscy byli wtedy na świecie, ale 16 lat temu w AR Smuggler objeżdżał list pewnej profesor, która uważała, że gry wywołują przemoc, choć z odpowiedzi ankietowanych wyszło, że nie. Profesor wytłumaczyła to jednak, że to były osoby LOSOWE, bo jakby do ankiety wybrać ODPOWIEDNIĄ grupę badanych, np. tylko ekspertów (SIC!) to by wyszło co innego. No to macie – 2,8 tys. osób wybrało TLOU2 grę roku, a według ~150 tys. ocen jest to gra bliżej środka skali.
Bardzo mnie cieszy ta wygrana. Dla mnie TLoU2 było bezkonkurencyjne w tym roku i uważam tą grę za jedną z najlepszych i najważniejszych gier generacji. Do tej pory myślę o niej prawie codziennie. Oby więcej takich tytułów.
piterbro, jednemu się podoba film, innym nie, tyle w temacie. całość fabuły jest dobra tylko nie które elementy na tyle małe aby nie przeszkadzały w odbiorze całości są słabsze. albo to akceptujesz albo nie. mi też sporo luk fabularnych mi się nie podobało, ale całość jest całkiem całkiem, i obydwie skrajności są w błędzie i ci dający 10 na 10 i ci dający 0 na 10. Peace. a to że wygrała grę roku, mnie nie dziwi, technicznie to majstersztyk co ma też bardzo duże znaczenie, potem fabuła i na końcu taki gamepl
@gamingman21 – no i o to mi chodzi – taki sobie gameplay i oszałamiająca grafika. A historia? Ta gra ma czasem bardzo dobre i mocne momenty, ale jeśli się wyrwie je z kontekstu i doświadcza ich indywidualnie. Taki „snyderyzm” – dobre indywidualne sceny, które w całość łączone są na ślinę. Ta gra to trochę jak dziecko płaczące w sklepie, że chce zabawkę – i są tacy, co mu zabawkę kupią, bo działa na nich emocjonalny szantaż, ale są i tacy, którzy zabawki nie kupią, bo wiedzą, że dziecko udaje.
TLOU2 jest popularne przez to jak jest beznadziejne
Tylko Age of Empires 2. Cieszy Hades tak wysoko, bo Supergiant to swietna ekipa.
Dla mnie Cyberpunk może stać się grą roku ale 2021 gdy będzie już mocno połatany a świat wypełni dodatkowa zawartość w postaci dlc i dużych dodatków . Na razie jest zbyt gliczowato i pusto. Brakuje też przypadkowości zdarzeń np. jadę autem a tu nagle strzelanina policji z gangiem czy jakiś gość obrabowuje sklep. A poza miastem to już w ogóle nie ma czego szukać. To miasto nie żyje. Przynajmniej na razie.