rek
rek
07.10.2020
Często komentowane 15 Komentarze

Resident Evil: Filmowy reboot w drodze, twórcy obiecują wierne podejście do fabuły gier. Poznaliśmy również obsadę

Resident Evil: Filmowy reboot w drodze, twórcy obiecują wierne podejście do fabuły gier. Poznaliśmy również obsadę
Ekranizacja zabierze nas do 1998, gdzie na ulicach Raccoon City obserwować będziemy losy dobrze znanych bohaterów.

Capcom nie zamierza odpuścić swojej czołowej marce. Niedawno zapowiedziano przecież serial Netfliksa opowiadający o córkach Alberta Weskera, a miesiąc później produkcję CGI, która w kilku odcinkach przedstawi losy Claire Redfield i Leona S. Kennedy’ego. Najważniejsze jednak dopiero przed nami.

Odpowiedzialna za wspomniany serial o siostrach Wesker i dotychczasowe ekranizacje z Millą Jovovich wytwórnia Constantin Film ogłosiła, że przygotowuje kolejny film na podstawie Resident Evil. Będzie to reboot zabierający nas do Raccoon City i okolic w pamiętnym 1998, którego wydarzenia znamy dobrze z pierwszych trzech odsłon. Johannes Roberts („Podwodna pułapka”, „Nieznajomi: Ofiarowanie”), scenarzysta i reżyser dzieła, obiecuje pozostać wiernym fabule gier. Jak mówi:

W tym filmie naprawdę chcę wrócić do dwóch pierwszych gier i odtworzyć przerażające przeżycia, jakie miałem, kiedy po raz pierwszy w nie grałem. Jednocześnie chcę opowiedzieć przyziemną ludzką historię o małym umierającym amerykańskim miasteczku, co powinno trafić do dzisiejszych odbiorców.

Poznaliśmy również obsadę: w Jill Valentine wcieli się Hannah John-Kamen („Ant-Man i Osa”), a w Claire Redfield Kaya Scodelario („Więzień labiryntu”, „Skins”). Męską część ekipy reprezentują Robbie Amell („Upload”) jako Chris Redfield, Avan Jogia („Zombieland: Kulki w łeb”) jako Leon S. Kennedy, Tom Hopper („The Umbrella Academy”) jako Albert Wesker oraz Neal McDonough („Kompania braci”) jako William Birkin. 

Premiery „Resident Evil” powinniśmy spodziewać się najwcześniej w 2022.

rek

15 odpowiedzi do “Resident Evil: Filmowy reboot w drodze, twórcy obiecują wierne podejście do fabuły gier. Poznaliśmy również obsadę”

  1. Patrząc na obsadę i na lata grafik z tej serii, mam problem z zaakceptowaniem tych wyborów, szczególnie Leon. Może chociaż film będzie w porządku.

  2. Bardzo fajnie się to zapowiada, Roberts to całkiem sprawny reżyser/scenarzysta. Gościa wybranego do roli Leona czeka za to chyba konkretna charakteryzacja. Miałem też takie marzenie, że jeśli ktoś weźmie się za scenariusz faktycznie oparty na grach, to uwzględni w nim Rebeccę Chambers, a w jej roli obsadzi Sophię Lillis, but you can’t have it all at once ¯\_(ツ)_/¯

  3. @Edzieq Niestety, takie czasy, że poprawność polityczna jest wszędzie, na siłę wciskane są takie absurdy, jak czarne driady w serialu Wiedźmin, czarny szturmowiec w Star Wars (postać na siłę wciśnięta do kanonu, a potem płacz, że Disney to rasiści), teraz nagrody BAFTA i Oscary mają być uzależnione od wątków LGTB, więc ten motyw będzie teraz wszędzie wciskamy. Witamy w trzeciej dekadzie XXI wieku.

  4. W grach jeszcze tragedii z tym nie ma, ale autorka książek o Harrym Potterze z Dumbledore’a robi geja, chociaż ani słowa nie o tym w książkach i filmach, Blizzard w jakimś komiksie też jedną z postaci nagle okazję się homoseksualistą mimo, że z gry się o tym nie dowiadujemy. Jakiś facet płaczę, że w Wiedźminie 3 nie ma czarnoskórych (polecam artykuł z CDA Geralt, czarny gej z Tokio).

  5. @goliatprzestań bredzić o jakieś poprawności. Sam sobie ją ubzdurałeś i napędzasz się bezsensownie 🙂 Czemu szturmowiec nie może być czarny ? Skąd wiesz, że już w starej trylogii takiego nie było ? Co do czarnych driad. W książce nie ma nic o ich kolorze skóry więc na dobrą sprawę mogły być niebieskie.

  6. @DropsonJa tylko zwracam uwagę na fakt, że poprawność polityczna zaszła za daleko. Zresztą w starej trylogii dowódcą w Imperium był tylko człowiek, wyjątek zrobiono tylko bodajże dla admirała Thrawna, więc wątek dyskryminacji przy podziale stanowisk był w Imperium powszechny. A poza tym w różnych formach rozrywki na siłę wciskane są pewne wątki, które nie trzymają się kupy.

  7. @goliat|Tylko się nie popłacz, białasie. Tacy jak ty będą bredzić o „poprawności politycznej” zapominając o niezliczonych przypadkach whitewashingu w przemyśle filmowym i powszechnej dyskryminacji. Przyszedłeś tutaj wesprzeć „kolegę” w jego urojeniach nie zadając sobie w ogóle trudu sprawdzenia, o czym ten dureń włąściwie pisze. Pomijając już obrzydliwy wydźwięk tego określenia, Avan Jogia „mulatem”? Naprawdę?

  8. Tom Hopper zupełnie mi nie pasuje. Mam też zastrzeżenia co do Jill Valentine… no zobaczymy co będzie :/

  9. Ciekawostka dla wszystkich zainteresowanych. |@Shaddon’a mowa o „obrzydliwym wydźwięku” słowa „mulat” jest objawem poprawności politycznej. To o czym piszą jego „dyskutanci” nie ma z tym nic wspólnego, bo PC to auto-cenzura.

  10. @zadymek|Tak, tak, pejoratywny wydźwięk określenia ukutego przez rasistów w czasach, gdy każdy odcień skóry inny niż biały musiał mieć swoją nazwę bierze się z „poprawności politycznej”, a nie faktu, że część społeczeństwa (niestety wciąż zbyt mała) przez tych kilka wieków zdążyła wyzbyć się kretyńskich uprzedzeń i odciąć od wszelkich znamion segregacji rasowej. Chciałbyś dodać coś jeszcze?

  11. Ciekawe czy w 2022 roku będą jeszcze istniały kina. :/

  12. @Shaddon „Chciałbyś dodać coś jeszcze? „|Tak. Twoja, tudzież innych, PC bierze się z nadwrażliwości pewnych osobników, tudzież wpływów zagranicznych. Niemniej, żadne uczucia nie zmienią faktu, że mulat, murzyn itp, znaczą po polsku to, co znaczą: nic obraźliwego. |BTW Skoro marzy ci się rewolucja językowa, nie poprzestawaj na tym jednym „obrzydliwstwie”. Wyruguj połowę sjp: kopę słów w j.p. wywodzi się skądś, ma taką a taką historię, jakieś uprzedzenia za nimi stoją/uczucia towarzyszą…pośmiejmy się.

  13. @Shaddon Proponuję zacząć od rzeczownika „kobieta” 🙂

  14. CzlowiekKukurydza 7 października 2020 o 15:43

    Będzie z tego drugi Doom Annihilation. 1998 w Raccon City, a pewnie wszyscy będą biegali ze smartfonami, do tego trzech statystów w szmatach jako biegający zombie i 'przyziemna ludzka historia’ – czyt. budżetu nie mamy, więc pól filmu będą siedzieli i gadali na jakimś poddaszu. Nie czekam.

  15. Wierność fabuły. Gdy casting postaci pasuje jak pięść do nosa i pomieszane są postacie z RE i RE2.

Dodaj komentarz