
Mutant Year Zero: Road to Eden – Nowa gra twórców Hitmana i Paydaya [WIDEO] [GALERIA]
![Mutant Year Zero: Road to Eden – Nowa gra twórców Hitmana i Paydaya [WIDEO] [GALERIA]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/f0336db8-2989-4e13-83dc-093fd9154aa5.jpeg)
Odliczanie dobiegło końca – Funcom zapowiedział Mutant Year Zero: Road to Eden. Zgodnie z wcześniejszymi przesłankami produkcję osadzono w klimacie postapokaliptycznym. Po wybuchu konfliktu nuklearnego resztki ziemskiej populacji zmagają się ze skutkami poważnych mutacji. Efekty tych ostatnich zobaczycie na pierwszym zwiastunie:
Motywem przewodnim fabuły jest podróż grupki ocalałych do „legendarnego Edenu”. W dziele studia The Bearded Ladies znajdziemy również taktyczne, turowe potyczki (pojawiają się porównania do cyklu XCOM), swobodną eksplorację otoczenia oraz opcjonalne elementy składankowe. Warto zauważyć, że zespół developerski składa się z ludzi, którzy w przeszłości pracowali przy markach Hitman i Payday.
Mutant Year Zero: Road to Eden pojawi się na PC, PS4 i XBO.

Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Mutant Year Zero: Road to Eden – Nowa gra twórców Hitmana i Paydaya [WIDEO] [GALERIA]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kupili mnie! Kuźwa! Kupili mnie tym zwiastunem i avatarami 😀
Pan kaczor z miejsca podbił me serce. Tytuł zapowiada się niezwykle intrygująco.
Elementy składankowe? Jakiś ciekawy tryb gry czy po prostu „zasłałem łóżko”? 😉
Powiem tak.|Jak długo zapewnią wsparcie modów, możliwość przygotowania własnej postaci oraz możliwość zmiany drużyny (sorry, ale kaczka i biegająca szynka nie bardzo mi się kojarzą pozytywnie), to mogę się nawet zainteresować. Stawiam na wolność i nieliniowość rozgrywki. Chociaż, po tych screenach to styl graficzny mnie pomału urzeka.
Poza XCOMem przypomina mi to genialnego Incubation: Time is Running Out 🙂 chyba sobie odświeżę 🙂
Taki Beyond Good & X-Com? 😛
Chętnie zagram o ile nie będą starali się tego za mocno upodobnić do naprawdę kiepskiego moim zdaniem XCOMa…
Duffy, bierz tą szynkę, to tylko trzecia woda po kisielu dla Prosiaczka