
CI Games zwalnia większość developerów, ma się zająć działalnością wydawniczą

Dotarły do nas informacje, zgodnie z którymi producent odpowiedzialny za Lords of the Fallen oraz serię Sniper: Ghost Warrior zwolnił większość pracowników. W firmie pozostało ponoć kilkanaście lub kilkadziesiąt osób. Informację te potwierdziliśmy u dwóch innych, w naszym odczuciu wiarygodnych źródeł. Kolejne dopowiada, iż ofiarami cięć padł praktycznie cały zespół developerski (w Warszawie i Rzeszowie). CI Games ma się od teraz zająć działalnością wydawniczą.
Dziś zarząd spółki CI Games podał do publicznej wiadomości nowe dane na temat wyników finansowych. Przychody ze sprzedaży (za rok 2017) przyniosły spółce ponad 100 mln złotych (co znamienne, nie wiemy, ile w tym czasie wyniosły wydatki), a zbyt Ghost Warriora 3 przekroczył milion sztuk. Dopowiedzmy jednak, że liczby te mają charakter szacunkowy. Prezes Tymiński oświadczył, że warszawiacy zamierzają kontynuować działalność z trzydziestoma osobami na pokładzie:
Dysponując ponad 10 mln zł środków własnych i korzystnym finansowaniem bankowym o wartości 35 mln zł, jesteśmy dobrze przygotowani do realizacji kolejnych projektów. Decyzja o zmniejszeniu rozmiarów studia była najtrudniejszą decyzją, jaką podjąłem w ciągu ostatnich lat. Nigdy nie jest łatwo pozwolić odejść przyjaciołom i kolegom, z którymi pracowaliśmy od lat, jednak wierzę, że była to najlepsza decyzja, by pozwolić spółce ruszyć naprawdę do przodu. Jakość gier jest dla nas bardzo dużym priorytetem, nie tylko w kontekście nadchodzącej gry (tactical shooter), ale także dla każdej kolejnej gry, którą wprowadzimy na rynek. Trudności, które napotkaliśmy podczas tworzenia i premiery Sniper Ghost Warrior 3 były dla nas ogromną lekcją.
Potwierdził również, że CI Games skupi się na wydawaniu pozycji z cudzego portfolio. Lords of the Fallen 2 jednak podobno powstanie, choć ma za nie odpowiadać podwykonawca. Pełną treść oświadczenia możecie przeczytać pod tym adresem. Warto zresztą dodać, że giełda zareagowała na te doniesienia pozytywnie. Od publikacji komunikatu kurs akcji CI Games wzrósł o 13%.
źródło: bankier.pl
Przypomnijmy, że studio boryka się z kłopotami od premiery trzeciej odsłony snajperskiego cyklu. Chłodne przyjęcie prasy spowodowało giełdowe tąpnięcie, w pewnym momencie kurs akcji firmy spadł o ponad 60%. O dalsze losy CI Games zapytaliśmy wówczas Pawła Bienieka, analityka Stockwatch.pl. Z racji kiepskiej kondycji spółki zdecydowaliśmy się temat zarzucić, dziś jednak możemy napisać, że w maju 2017 ów mówił o warszawiakach tak:
Fiasko ma bardzo szerokie konsekwencje dla spółki i jej wyceny. Po porażce można oczekiwać nieufności inwestorów do kolejnych produkcji. Co więcej, CI Games może nie mieć wystarczających środków na produkcję kolejnego tytułu w tej klasie gier.
Bieniek ocenił, że CI Games ma szanse na przetrwanie, ale musi zdecydować się na obniżenie kosztów produkcji i odchudzenie organizacji, co nie byłoby dla firmy bezbolesne. I faktycznie, przez studio przetoczyła się wówczas fala zwolnień, której ofiarą padł m.in. Tomasz Gop (odsunięty od Lords of the Fallen 2, znalazł dla siebie miejsce w zespole Destructive Creations). Nie był jedyny. Po sklepowym debiucie gry na LinkedIn i oficjalnej stronie pojawiły się oferty dla senior level designera, głównego projektanta, starszego animatora, starszego programisty, starszego game designera, starszego programisty AI, animatora i projektanta poziomów. Słowem: pierwszej linii produkcji. Analityków giełdowych najbardziej interesowała jednak rezygnacja Adama Pieniackiego, wieloletniego członka zarządu i dyrektora finansowego CI Games (Pieniacki nie podał powodów tej decyzji). Bieniek spekulował:
Takie ruchy z reguły odbierane są przez rynek negatywnie – szczury uciekają z tonącego okrętu.
Marek Tymiński wystosował wówczas oświadczenie, w którym potwierdził, że jego podopieczni są świadomi bolączek tytułu. Zarząd przyznał zaś, że gra sprzedała się „poniżej oczekiwań”.
Zgodnie z przewidywaniami analityka w czerwcu ubiegłego roku w CI Games doszło do restrukturyzacji. Jak stwierdzono, decyzja o produkcji wysokobudżetowego Ghost Warriora 3 była błędem, gdyż…
Kiedy zaczęliśmy pracę nad SGW3, zdecydowaliśmy się na relatywnie dużą skalę i otwarty świat. Teraz wiemy, że było to zbyt ambitne podejście, zważywszy na to, co mogliśmy dostarczyć w sensownym czasie. Źle to sobie wyliczyliśmy w kontekście rozmiaru naszej ekipy i pierwotnego terminarza prac. Umieszczenie naszej gry w kategorii AAA odsunęło nas od tego, co mogliśmy zrobić świetnie. Zamiast tego włożyliśmy zbyt wiele wysiłku, próbując dogonić inne gry AAA w kwestii walorów produkcyjnych i złożoności. To był wielki błąd.
W przyszłości studio planowało skupić sie na średniobudżetowych projektach, w tym niezapowiedzianym shooterze taktycznym oraz drugiej odsłonie Lords of the Fallen (produkowanej już bez Gopa na pokładzie).
Od pewnego czasu informacje o studiu przedstawiały się całkiem optymistycznie. Sprzedaż Snipera podobno znacząco się poprawiła, w grze zameldowało się DLC (Sabotage) oraz z dawna obiecywany komponent multi. Na początku stycznia developer podpisał z mBankiem umowę kredytową. Do 2020 roku na konta firmy miało wpłynąć 100 mln złotych. Raptem miesiąc temu Maciej Nowotny, członek zarządu CI, deklarował, że studio jest w dobrej kondycji:
CI Games jest obecnie w bardzo dobrej sytuacji finansowej, a prace nad naszą najbliższą premierą realizujemy ze środków własnych. Zgodnie ze strategią chcemy opierać nasz rozwój o bardziej zróżnicowane portfolio tytułów. Naszym celem w ciągu 3 lat jest inwestycja w minimum trzy istotne projekty o wartości ok. 100 mln zł łącznie, dlatego już od kilku miesięcy prowadziliśmy rozmowy dotyczące średnioterminowego finansowania bankowego, które właśnie zakończyliśmy, podpisując umowę kredytową.

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “CI Games zwalnia większość developerów, ma się zająć działalnością wydawniczą”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Tak twierdzą trzy niezależne, zbliżone do firmy źródła.
Napisałem przed wydaniem Snipera pod ktorymś z newsów że ta gra zniszczy CI Games – miałem rację. Teraz można tylko mieć nadzieję, że ich mniejsze projekty beda przynajmniej jakiś poziom trzymały.
Lepiej pozno niz wcale…
@lastmanstanding – ponieważ bardzo mało ludzi gra w przygotówki o czym piszą w internetach wszelkie statystyki a dodaj do tego jeszcze rozmiar naszego rynku + piractwo i wychodzi na to że pewnie nic na tym by nie zarobili. Dla idei to gry robią tacy pasjonaci jak Ja czy Ty a takie firmy jak CI game mają zarabiać.
Czyżby po premierze LotF 2, CI Games znowu się wypnie na współpracownika? Czy ktoś w ogóle, znając burzliwą historię współpracy z tym developerem, postanowi podjąć się wyzwania? Dowiemy się w następnym odcinku.
@Rickerto Podać linki o tej współpracy? Bo ciągle słyszę jak ta współpraca CI Games z Deck 13 była kiepska, ale poza plotkami nie znalazłem ani jednego legitnego źródła.
Jak to jest, że gdy w Polsce firma upada, już nie wstaje, a na zachodzie z opresji firmy wychodzą nawet wtedy, gdy zrobią w konia miliony użytkowników na całym świecie (VW)?
Co ty porównujesz w ogóle? VW w motoryzacji ma status wręcz „boski” – na koncern składają się Skoda, Seat, Bentley, Lambo etc i jeden z czołowych graczy w segmencie premium – Audi. Kryzys marki Volkswagen wśród większości klientòw i laików motoryzacyjnych nie ma prawie żadnego wpływu na resztę mimo używania tych samych tegonologii i silników. Poza tym czy jedna kiepska gra zniszczy EA? Wydali ich masę przecież. CI można porównać do młodych marek z lat 60 które poprzepadały wypuszczając słabe samochody.
Afera z TDI jest bardziej porównywalna do tego jak EA dostało po łapkach z Battlefrontem 2 – ot mały pstryczek w nos dla wielkiego koncernu
@arturdzie – ot, choćby te z brzegu i samodzielne wnioskowanie:|https:www.cdaction.pl/news-41150/ci-games-wypowiedzialo-deck13-umowe-lords-of-the-fallen-2-powstanie-gdzie-indziej.html|https:www.cdaction.pl/news-43367/ci-games-wygrywa-w-sadzie-z-bandai-namco.html
CI Games to spółka prawa handlowego a nie garażowe studio. Potrzeba przynajmniej podstawowej wiedzy z zakresu prawa gospodarczego aby móc zrozumieć powyższy tekst. Większość komentarzy tutaj jest nie zrozumiałych dla mnie albo napisanych bez zrozumienia tematu przez piszących. CIGames będzie tworzyć „studia” i je zamykać w zależności od potrzeb. Jest to zarządzanie zadaniowe. To jak z filmami, zatrudnia się ekipę i zwalnia po nakręceniu filmu. Ważną informacją jest kasa,ma do firmy „wpływać” i to się zgadza
@Rickerto W tym linku nie ma, dokładnego opisu jak wyglądała, ta ich współpraca więc trudno powiedzieć kto się wypiął. To samo w drugim linku, bo obie strony poszły w ugodę.
Współpracownicy, którzy na końcu się sądzą… i to nie w jednostkowym przypadku Nie powiesz mi, że to normalne warunki współpracy.