rek
rek

Overwatch: Kolejna okazja, by przetestować grę za darmo

Overwatch: Kolejna okazja, by przetestować grę za darmo
Na wszystkich trzech platformach.

Blizzard poinformował, że już wkrótce będziemy mogli ponownie pograć w Overwatcha bez odchudzania portfela. Akcja darmowego grania obejmie PC, PS4 i XBO. W przypadku konsol niezbędne jest opłacenie stosownego abonamentu – Xbox Live Gold bądź PlayStation Plus.

Zabawa wystartuje 16 lutego o godzinie 20:00 i zakończy się 20 lutego o 8:59. W tym czasie dostępna będzie cała zawartość gry, a więc także specjalne wydarzenie związane z chińskim Nowym Rokiem. Po więcej szczegółów tego ostatniego odsyłam TUTAJ.

 

rek

13 odpowiedzi do “Overwatch: Kolejna okazja, by przetestować grę za darmo”

  1. Na wszystkich trzech platformach.

  2. Już po samych darmowych weekendach Overwatch mi się znudził, więc na pewno mnie nie namówią… Może gdybym grał ze znajomymi byłoby inaczej. |Swoją drogą w tym samym czasie jest darmowy weekend Rainbow Six: Siege i na pewno zagram w ten tytuł.

  3. @ja0lek Fajnie wiedzieć, dzięki!

  4. Popieram. Ta, gra jest dla mnie też nudna i nie warta swoich pieniędzy. Parę darmowych godzin wystarczyło mi, by rozwiać te wątpliwości…

  5. Mi daje frajdę. Trochę sie nudziłem po 150 lvl, jednak odkryłem że mam masę postaci którymi praktycznie nie grałem, więc robię rotacje co chwila i gram tylko tymi którymi mam mało czasu ograne. Rankingów nie gram, QP daje mi frajdę kiedy uczę sie grać McCree czy Hanzo. Co jakiś czas modyfikują postacie więc jest coś nowego. Jedyne zastrzeżenie mam do eventów które są odgrzewane i nudne. Ja kupiłem OV po darmowym okresie jak wychodziła Sombra, i nie żałuję zakupu.

  6. QPlay jest super i mimo posiadania gry prawie od premiery w ogóle mi się nie znudziła. Duża ilość postaci z unikalnymi zdolnościami powoduje, że żaden mecz nie jest taki sam. Każdy coś znajdzie dla siebie. Mój „aim” pozostawia wiele do życzenia więc taki McCree i Hanzo mają u mnie wolne 😉 ale i tak świetnie się bawię.

  7. O ile w szybkie mecze fajnie się gra, tak rankedy to totalna loteria. Pomijam już fakt ,że za wygrany mecz dostajemy po 20 parę punktów, a za przegraną odejmuje po 40-50 (i to od samego początku gry w tym trybie). Bardzo łatwo o loose streaki, ciężko o win streaki. Gry są jednostronne, najczęściej przeciwnicy roznoszą mój team jak walec. Pełno jest też smerfów i boosterów, zwłaszcza na niskich rangach, którzy psują grę poczatkującym i słabszym graczom(jak ja). Brak balansu: Złomiarz, Dva w każdej grze.

  8. … a Symmetra jest tak łatwa do skontrowania ,że nie da się nią grać, no chyba ,że gramy przeciwko totalnym nowicjuszom. Do tego trollpicki – 4xdps i ja jako tank (Orisa). Do tego pełno majnów Genji i Hanzo (podobnie jak mainy Yasuo w Lolu, są po prostu toksyczni). Na normalach takich problemów o dziwo nie ma, mecze są w miarę zbalansowane i można grać nie martwiąc się o trolli i czas wyszukiwania (mam wrażenie ,ze coraz mniej ludzi gra rankedy, rankedy wyszukuje 4- 5 min, QM ok. 20 sekund na PS4).

  9. atak troli widze, to juz staje sie nudne ze co chwila jest za darmo napewno dlatego to robia bo pustki na serwerach

  10. Rankedy mają sens tylko z własną ekipą. |@Sejman|Złomiarza świetnie kontruję Reaperem (mój ulubiony :P) a na Dvę biorę Moirę (moja ulubiona) – odpalam kulę biotyczną plus biotyczny chwyt i „obskakuję” Dvę na około do skutku. Trochę to trwa ale praktycznie Diva nie ma szans. Za to dobry Genji rzeczywiscie potrafi wygrać cały mecz i trudno go skontrować, ale naprawdę musi być dobry. Symetrą atakuję tylko powolne postacie a jej portal w obronie często przesądza o wygranej.

  11. @analyzerfm|”Analyzuj” dalej 😛

  12. To mówicie, że grając dla zabawy nierankedy można po prostu sobie grać i… się dobrze bawić? No to mnie przekonaliście, wypróbuję w końcu tego Overwatcha 🙂

  13. @N7Spectre|Spedzilem w zwyklych meczach okolo 300h i jakies 15h w rankingowych. Te ostatnie sa zdecydowanie zbyt nerwowe i toksyczne, bo ludzie przesadzaja z przejmowaniem sie punkcikami. W Quick Play takiego obciazenia nie ma i ludzie graja je dla czystego funu.

Dodaj komentarz