
Nintendo Labo: Tych cudów z kartonu słowa nie opiszą [WIDEO]
![Nintendo Labo: Tych cudów z kartonu słowa nie opiszą [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/34bee12c-84a2-4056-8a7d-5690ec05ea4d.jpeg)
Robot, instrument klawiszowy, wędka, dom dla lalek – możliwości Nintendo Labo, niezwykłego eksperymentu Wielkiego N, są ograniczone wyłącznie wyobraźnią projektantów firmy i ludzi na całym świecie, którzy z pewnością rzucą się na ten pomysł jak szaleni i zaczną projektować własne gadżety, jeżeli firma wesprze to odpowiednim oprogramowaniem. O co chodzi? O zapowiedzianą właśnie przez japońskiego giganta linię akcesoriów do Switcha wykonanych z kartonu. Cokolwiek tu napiszę, nie odda genialności tego pomysłu, dlatego po porostu obejrzyjcie poniższy filmik. Serio.
Nintendo Labo trafi do sprzedaży 20 kwietnia, a dostępne będzie w dwóch zestawach, które zawierać będą nie tylko gadżety do złożenia, ale też oprogramowanie niezbędne do ich „uruchomienia”. Droższy Robot Kit (80 dolarów) pozwoli złożyć sobie interaktywny kostium robota (wizjer, „plecak”, nakładki na ręce i nogi), a następnie założyć go, by ruchowo sterować robotem w grze. Tańszy Variety Kit (70 dolarów) to kilka akcesoriów:
Co istotne, zakup zestawu nie będzie konieczny. Jeżeli ktoś ma dryg do rękodzieła, będzie mógł pobrać schematy akcesoriów, by wykonać je samodzielnie w domu, a kartridż z grami/oprogramowaniem nabędzie osobno za niższą kwotę. Co za tym idzie, będzie się też dało własnoręcznie zrobić „części zamienne”, jeśli jakiś element się zniszczy lub zużyje. [AKTUALIZACJA: Niestety wygląda na to, że informacja o dostępności schematów, która rozniosła się po sieci, była nieprawdziwa.]
Zelda Zeldą, Marian Marianem, ale teraz naprawdę zastanawiam się nad zakupem swojej pierwszej konsoli Wielkiego N. Brawo, Nintendo, brawo!

Czytaj dalej
58 odpowiedzi do “Nintendo Labo: Tych cudów z kartonu słowa nie opiszą [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wszędzie ochy i achy co to Nintendo wymyśliło a ja mówię że to zwykły skok na kasę. Płacić prawie 250/300 złotych za kawałek kartonu (nie licząc tych 1300/1500 zł za konsolę) żeby dzieciak pobawił się możne tym z trzy, cztery razy a potem walnie to w kąt albo się rozleci.|Druga sprawa że przy zapowiedzi NSa wszyscy chwalili N za to że odeszli od promowania konsoli jako produktu dla dzieci i graczy niedzielnych a skupili się na dorosłych ,Labo jest wyraźnym znakiem że jednak N chcę gotówki od dzieciaków.
@Somi88 Przecież nie płacisz tylko za kawałek kartonu. Dostajesz też gry/oprogramowanie, bez których będzie to tylko kawałek kartonu.
Ciekawe jak wytrzymałe będą te kartoniki
@ Myślę, że będą bardzo wytrzymałe. Zauważ przy okazji, że części zamienne można będzie zrobić sobie w domu. 🙂
@Somi88|Kpisz sobie? |Mam 22 lata i widzę że to GENIALNY pomysł! To Labo z odpowiednim podejściem przez twórców będzie uniwersalnym gadżetem dla każdego. Poczekam na konkrety o tym.|Wystarczy mieć trochę wyobraźni.
@Somi88 Dziwniejszego zarzutu dawno nie słyszałem. To, że konsola jest adresowana także do dorosłych, nie znaczy, że nie może mieć oprogramowanie dla dzieci. Jedno drugiego nie tylko nie wyklucza, a wręcz jest zaletą.
Umm, szkoda ze nie wspomnieliscie ze zestaw z robotem bedzie kosztowal 80$, a pozostale w zestawie Variety 70$.
A przepraszam, wspomnieliscie tylko ja nie umiem czytac. Szkoda ze nie ma opcji usuwania komentarzy, teraz bedzie wstyd
Warto podkreślić że nie trzeba kupować Całych kitów. |Nintendo za darmo udostępni schematy konstrukcji, a uzytkownik bedzie potrzebował tylko cartrige z grą jeżeli nie chce bulić 70 dolarów. |Jezeli masz smykałke do wycinanek w kartonie, mozesz samemu przygotować dzieciakowi takie zabawki a gre kupic oddzielnie
Przy wielkim N czuję się malutki. Czas rozważyć zakup konsoli dla Zeld, Marianów, Xenoblade’ów, a przede wszystkim o trylogii o Bayonetcie (pl. Bagnecinie?)
@Milt3k Dzięki, dopisałem, bo to ważne.
*dla trylogii|Cóż, kreatywność ludzka wciąż zadziwia.
@Rickerto Niektórzy mówią, że ludzie jarają się nintendo bez powodów ku temu. Strasznie się mylą. Ja kupiłem Wii tylko po to by pograć w Super Mario Galaxy i Mario Party w kilka osób. Dzięki nintendo istnieją także Xbox i Play Station, ale chyba nie wszyscy to wiedzą. Co do filmiku, to już jakiś czas temu kombinowałem podobny pedał gazu z wiimotem, ale nie pomyślałem o użyciu kartonu.
Nie wróżę długiego żywota tym konstrukcjom… Po paru użyciach karton wytrze się, pognie, podrze lub zniszczy na dziesiątki innych sposobów. Bardzo nietrwałe, o estetyce nie wspominając, choć sama idea jest sympatyczna.
@Dj Ogi Jeśli jakiś element konstrukcji się zużyje, będzie można wyciąć sobie zamiennik z kartonu w domu, bo Nintendo udostępni schematy.
Wow, po prostu… Kurde, wow! Kto na to wpadł powinien z miejsca dostać awans, to naprawdę jest genialne. Już od dłuższego czasu Nintendo zachęca mnie do kupna Switcha grami, ale nie spodziewałem się, że najbardziej mnie zaskoczy akcesoriami z kartonu. XD
Ja przypomnę, że mówimy tu o zestawie minigier + kartony za 70$. Dla Was to nie dużo? Ja bym wołał jakąś grę AAA na premierę albo kilka/naście dobrych indyków. Poza tym już widzę ile te kartony przeżywają w rękach moich dzieci…
Tak czytam, czytam i nie mogę się nadziwić. Mówimy o kartonach do konsolki za circa 300zł. Przecież to jakiś absurd jest. Ja naprawdę nie wiem, czym sobie Nintendo zasłużyło, by nawet najbardziej głupi ich pomysł w sercach fanów był niemalże równorzędny z lekiem na raka. Swoją drogą wyobrażacie sobie co by było jakby MS/Sony taki myk zrobiło – normalnie internet by ich śmiechem zabił.
Jak dla mnie taki karton wygląda solidnie. Jeżeli ktoś nie kontroluje emocji podczas grania, cóż, to i plastik albo nawet metal nie pomoże. I jak to było już nie raz wspominane w komentarzach albo nawet i w samym artykule, będzie można sobie taką część samemu dorobić.|Chyba rozważę zakup Switcha.
@CormaC Rozumiem ale jakoś taka perspektywa mnie nie zachwyca, nie jestem Adamem Słodowym. Jak napisałem, to sympatyczny pomysł ale dla mnie pozostanie w sferze ciekawostek. |Poza tym faktycznie – jeśli jedna taka casualowa gierka (na handhelda!) z kartonem ma kosztować więcej od premierowej gry AAA, to lekka przesada.
Bardzo fajna i kreatywna zabawka. Wywołała uśmiech na mej twarzy. Cenowo zapewne wywoływać będzie dziury w portfelu, ale nie mogę powiedzieć, że jest to zły pomysł. Jestem zachwycony kreatywnością konceptu.
Wygląda na zestaw minigierek w stylu 1-2-Switch, tylko, że mniej, z kartonami i za $20 więcej. Powodzenia. Chyba nie muszę mówić jakim kwasem zostało polane 1-2-Switch przez fanów Big-N za cenę.
Makulatura poszła w górę, EA pewnie bije brawka.
@CormaC Te „gry” pewnie będą jakościowo na poziomie co najwyżej gier F2P a w najgorszym 1-2 Switch|@ hexenisalive wyobraźnie to trzeba mieć smarkaczu , w Labo nie ma nić z wyobraźni kupujesz pudło które składasz w jeden z kilku schematów i tyle.|Jak sam byłem dzieciakiem chodziliśmy z kolegami do pobliskiego sklepu po kartony do była dopiero zabawa ! nie potrzebowałem zadanej konsoli za 1,5 tyś złotych aby mi pokazał jak ma złożyć te kartony i jak ich używać.
Gdyby Nintendo wydało Labo jako samą grę w cenie do kilkunastu dolarów maks i dodało schematy do wycięcia i pobrania z internetu nie byłoby krytyki no ale N musi się wyróżnić. Myślałem że że amiibo to szczyt absurdu no ale N lubi podnosić poprzeczkę. Mam tylko nadzieję że pieniądze które N zarobi na tym interesie zainwestuję w coś porządnego.
@Somi88 Pozwól, że zacytuję Ci fragment newsa: „Co istotne, zakup zestawu nie będzie konieczny. Jeżeli ktoś ma dryg do rękodzieła, będzie mógł pobrać schematy akcesoriów, by wykonać je samodzielnie w domu, a kartridż z grami/oprogramowaniem nabędzie osobno za niższą kwotę.”
http:fr.ign.com/nintendo-labo-nintendo-switch/33119/news/nintendo-labo-non-on-ne-pourra-pas-creer-ses-propres-patrons IGN France, który pierwotnie ogłosił, ze schematy będą do pobrania za darmo, opublikował korektę dementującą tego newsa.
@Ret44 Dzięki za cynk.
Jednak skok na kasę. A miało być tak pięknie…
Fajnie, ale kartony pewnie rozwalą się po kilku użyciach.
Nie rozumiem narzekań na cenę. Widzieliście ile rzeczy jest w takim zestawie? Serio uważacie, że materiały użyte do produkcji Iphona kosztują 1500$? Płacisz za pomysł i design, a jeśli coś ci się zepsuje to masz gotowe szablony i tylko docinasz. Zaraz pewnie wyjdą jakieś pistolety które można używać w kilku grasz bo na przykład taką kierownicę łatwo zaimplementować w Mario Kart i Gear Club.
Mnie głównie interesuje zasada działania. Podczerwień? Zdecydowanie ciekawy wynalazek
Wygląda ciekawie, tylko widzę jeden malutki problem. Patrząc na minigierki jakie pokazali wydaje się, że byłoby to bardziej skierowane do dzieci niż starszych osób… Dodajcie dziecko do kartonowej, niezbyt wytrzymałej zabawki, ile czasu to przeżyje? 2 godziny? :p
@DarkPresent |Dla mojego syna to raczej byłaby kwestia nie 2 godzin, a 2 minut 😉
„CO ZA MARNY POMYSŁ!”, „najgorszy pomysł konsoli Wielkiego N. Brawo, Nintendo, brawo!” Pełna zgoda. 🙂 A tak na serio, to co w tym właściwie ekscytującego? Nie ruszyło mnie kompletnie, po prostu kolejne durne posunięcie krawaciarzy z kraju kwitnącej wiśni. Przecież to się rozleci zanim zostanie złożone 🙂
Genialny pomysł trzepania hajsu na nintendodronach
Pomysł świetny, aczkolwiek do Lego Mindstorms trochę mu brakuje- konkretnie swobody projektowania i programowania swoich dzieł w prosty sposób.|Coś za coś- jeden zestaw Lego potrafi kosztować tyle, co Switch razem z dodatkiem.|PS- co do wytrzymałości- o urządzeniach kserograficznych i kleju do papieru jak rozumiem nie słyszeliście. Jedna z najstarszych metod robienia modeli papierwych polega na przyklejeniu wzorca do kartonu/tektury, a następnie wycięciu nożykiem lub na wycinarce.
O wydruku na żądanie już nie wspominam, bowiem mogłoby to kosztować tyle, co kupno drugiego zestawu.
@CormaC „Pozwolisz” abym mógł poprosić o nie otrzymywał więcej cytatów do niesprawdzonych informacji 🙂
@ Aargh nie nazwałbym Labo oryginalną grą czy też platformą toż to nic innego jak kartonowe akcesoria do Switcha , to samo było w przypadku Wii tylko w trochę zmienionej formie.
Jak znam życie to zaraz znajdzie się jakiś cwaniak, który zacznie trzaskać te modele z plastiku w jakiejś chińskiej fabryce po 3 dolary za sztukę i sprzedawać je za grubszą kasę. Ci ceniący sobie trwałość na pewno kupią.
Oby ten robot nie był gówniany \ /
Na początku myślę „zabawki z kartonów do (przenośnej) konsoli? Co za badziew”, ale obejrzawszy materiał filmowy trochę zmieniłem zdanie, bo wygląda to ciekawie i naprawdę fajnie. Te ped… akcesoria do gier wyścigowych czy strój robota, no wywołały trochę wow, a dzieckiem nie jestem(no dobra, jestem, tylko dużym). Ujrzenie ceny jednak trochę sprowadziło na ziemię, bo faktycznie to trochę za drogo mając na uwagę, że jest to wykonane z tekstury i trwałością raczej nie grzeszy. Ale pomysł na + 🙂
@mustang2009 W skład zestawu oprócz kartonowych „wycinanek” wchodzi też oprogramowanie/gry, bez których akcesoria są bezużyteczne. Dziwi mnie, że tyle osób w komentarzach pomija ten fakt, wytykając rzekomo wysoką cenę zestawu. Zauważ, że standardowa cena nowej, wysokobudżetowej gry (np. Zeldy na Switcha) w USA to 60 dolarów.
Ludzie którzy macie problem z ceną. Sorry ale to jest drogie tylko dlatego że mieszkacie w PL. Dla mnie 80$ to 65€ czli jakby dla Was 65zł. Sorry tak to działa.Mi pomysł jak najbardziej się podoba. Oby taką kierownicę dało się wykorzystać w innych grach i będzie super.|Nintendo ma dużego plusa, może za jakiś czas…
@Cormac, |”Zauważ, że standardowa cena nowej, wysokobudżetowej gry (np. Zeldy na Switcha) w USA to 60 dolarów.” Wysokobudżetowej – słowo klucz. Oprogramowanie dołączane do „kartoników” bardziej przypomina gry Free2Play niż wspomnianą przez Ciebię Zeldę 😉
Ostatnią Zeldę trudno jednak nazwać grą AAA – wyszła tylko na Switcha i WiiU, czyli handhelda oraz …to drugie Nintendo. Nijak ma się do „dużych” tytułów na PC czy nawet konsole. Szczerze mówiąc to nie wiem nawet na czym ma polegać „wysokobudżetowość” Zeldy.
@Dj Ogi Ale wiesz, że bycie grą AAA nie jest definiowane przez platformę na którą wychodzi ani ich ilość? |Natomiast samo słowo „wysokobudżetowość” odnosi się do… i tu zaskoczenie wysokiego budżetu!
Nintendo nie ma pomysłów na nowe gry więc dają gry z Wii u, a teraz kartony do składania, jeszcze trochę i będą ludziom wciskać kamienie do zabawy|
Mam wrażenie że za tą cenę można by było to wykonać ze znacznie twardszych materiałów, chociażby plastiku. |70 dolarów za karton ze schematem. Rozumiem że za pomysł się płaci ale rewelacji tutaj nie widzę
@nortalf Bardzo to odkrywcze co napisałeś… |Zastanawiam się co niby miało wygenerować wysokie koszty produkcji, bo na pewno nie grafika czy efekty, innowacji w sposobie rozgrywki żadnych też nie ma, gra niczym nie powala (chyba że fanów serii). Z mojego punktu widzenia to przeciętniak dla młodszego odbiorcy. Na pewno nie segment AAA. |Platforma owszem definiuje budżet – na zamknięte systemy, w szczególności mobilne, koszty są dużo niższe niż na produkcję PC, o multiplatformowych nie wspominając.
@Dj Ogi Zelda nie rywalizowała w kategorii najbardziej rozdmuchanego budżetu. Zresztą największą jego cześć zazwyczaj tworzy marketing, a nie Tekstury HD, a ten był dzielony z konsolą. Grafika i efekty to nie tylko ilość polygonów, Np. Znacząco na koszty wpływa zależy od tego w jakim stopniu świat był tworzony ręcznie a na ile schematem. Ile poświęcona na zgranie poszczególnych elementów graficznych itd. Aha mobilność systemu raczej koszty zwiększa, po prostu gry na telefonach mają małe oczekiwania jakości.
@mapkol W przeciwieństwie do Switcha, nie widziałem żadnej reklamy Zeldy, nawet „przy okazji” reklamowania samej konsoli. Może były w USA, bo chyba tam ta seria jest najpopularniejsza. |Nie chodzi mi o wyższość takiej czy innej gry, ale trudno mi porównywać tytuł ze Switcha z jakąkolwiek produkcją AAA na inne platformy. To że być może Nintendo utopiło w tym dużo kasy to ich sprawa – po efektach prac tego nie widzę. Mobilność systemu (jak na razie) sama ogranicza jakość i możliwości, co widać (patrz Doom).
*@mapokl |Przepraszam za przekręcenie, już późno… |Chciałbym też już zakończyć z mojej strony dyskusję na temat czy Zelda to gra AAA. Zbyt odbiegło to od głównego tematu jakim są kartonowe akcesoria do Switcha, gry które będą to obsługiwać oraz cena zestawu. Od tego się to zaczęło… Kto ma kupić, to kupi, kto chce uważać Nintendo za najlepszą platformę, będzie wielbić ją dalej jak i dedykowane jej gry. Wolność wyboru jest piękna, podobnie jak to co nas różni.
Hehe Japoński carto(o)n to anime.
Po pierwsze: wbrew pozorom w cenie otrzymujemy cartridge z grami – co, myśleliście, że ktoś je pisze za darmo? Po drugie: można śmiać się z materiału, ale nikt nie zaprzeczy, że dawno nie było w branży czegoś równie kreatywnego i stymulującego wyobraźnię. Po trzecie: zastanówcie się, ile by kosztowały te zestawy, gdyby użyty został plastik i jak wypada cena na tle innych zabawek (Lego?). Po czwarte: do ewentualnych przeróbek i usprawnień wystarczą klej, karton i nożyczki – w sam raz dla dzieci
Grizz to kup sobie bo ja kupiłem konsole do gier a nie klocków lego dla mnie taki zakup jest nieopłacalny z takiego powodu bo taki karton się szybko niszczy po za tym niech obnizą cene to moze kupie dla dzieczka wtedy a nie 300zł na karton wydawać który wytrzyma z tyd moze
Ale cudo. 🙂