
Metal Gear Survive: Garść nowych wieści

Nie tak dawno dzieliliśmy się z wami pierwszym materiałem z singla (przyjętym przez społeczność z odczuwalnym chłodem), teraz możemy coś niecoś na temat kampanii opowiedzieć.
Z rozsyłanej przez wydawcę dokumentacji dowiadujemy się, że w zawiązaniu akcji Mother Base zostanie wciągnięta przez wir, który przeniesie konstrukcję do obcego wymiaru. Nasz bohater uniknie wchłonięcia i sześć miesięcy później przebudzi się w salach Wardenclyffe Section, organizacji badawczej podlegającej administracji USA. Niejaki Goodluck obwieści protagoniście, że ten padł ofiarą tajemniczej infekcji i nakaże podróż do alternatywnej rzeczywistości celem odnalezienia lekarstwa (a przy okazji odszukania tych, którzy dali się wciągnąć wcześniej).
Obok kampanii pojawi się również co-op. Co ciekawe, w multi będziemy grali tą samą postacią, co w singlu (co znaczy tyle, że między oboma trybami przeniesiemy doświadczenie i ekwipunek). Kluczowe znaczenie będzie mieć crafting uskuteczniany na kilku stacjach wytwórczych. Schematy pozyskamy bądź poszukując ich w singleplayerze, bądź otrzymując (w formie nagród) za realizację zadań w kooperacji, bądź za ukończenie wyzwań codziennych/tygodniowych/specjalnych.
Poza tym: hasło „Przetrwanie” nie wzięło się w tytule znikąd. Spin-off każe nam zbierać surowce (wodę, jedzenie, ale też rzadkie materiały) i rozbudowywać bazę (chociażby tworząc pola uprawne, zagrody dla zwierząt oraz zbiorniki na żywność i wodę).
„Sprawdzam” powiemy Metal Gear Survive już 22 lutego. Wcześniej, w dniach 18-21 stycznia, będziemy mogli w ramach otwartej bety przetestować multi (dopowiedzmy, że tylko na PS4 i XBO, bo pecetowcy nie wezmą w testach udziału).

Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Metal Gear Survive: Garść nowych wieści”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Konami spróbuje udowodnić, że jest życie po Kojimie.
Płacze przez to że będzie to dobra gra, (na taką się zapowiada) ale będzie zgnojona przez społeczność, przez to że konami chce wydoić jak najwięcej na marce „metal gear”
Mam taką prośbę, czy możecie nie pisać newsów o tym chłamie? Po samym przeczytaniu tytułu, bebechy się wykręcają.
Mogliby zrobić remake metal gear 1i 2 z MSXa na silniku MGS5 ale amechaniką z MGS1-3 , po za tym ten otwarty świat z MGS5 niech se w rzyć wsadzą, czekam jeszcze na taetrisa z otwartym światem
„Konami spróbuje udowodnić, że istnieje życie po Kojimie.” – I próbują robić to na stworzonej przez niego marce. Aha…
Wlasnie pogrywam w Phantom Pain i jestem zachwycony. To moj pierwszy MGS (nie liczac Ground Zeroes), jestem na etapie 30 misji i swietne jest to, jak bardzo zaskakujace i zroznicowane – jak na realia sandboxowe owe sa. Gra sie w to przemiodnie, bo pierwszy raz mam do czynienia ze skradanka, w ktorej zamiast meczacej ilosciowo chmary przyglupich wrogow jest ich malo, a sa spostrzegawczy i dociekliwi.
@lastmanstanding Dokladnie, dziwie sie, ze spedzilem w tej grze juz 60h, a nie czuje ani troche oznak znuzenia rozgrywka, ktora jednak badz co badz polega glownie na skradaniu. Grajac w to odnosze wrazenie, ze kazda misja byla bardzo dlugo projektowana, a rozstawienie straznikow niezwykle przemyslane. Nie wiem, czy przypadkiem owi straznicy nie spawnuja sie po przekroczeniu jakichs niewidzialnych linii (na zasadzie skryptu), bo zwykle pojawiaja sie nagle w dosc wredny i stawiajacy wyzwanie sposob.
Dwa przykazania gracza:|1.Fuck Konami|3.No preorders
@lastmanstanding |Ja MGR:R kończyłem w dwa tygdnie.|Nie korzystałem z upgradeów, grałem na Hardzie czy co tam najwyżej było.|Dlaczego bez upgradeów? Ano bo szkoda mi było punktów a sama gra tak wciągała że zapomniałem o tym 😀