
Hearthstone traci producenta wykonawczego

Kolejna istotna postać opuszcza zespół odpowiedzialny za rozwój Hearthstone’a. W miniony piątek na poszukiwania nowych wyzwań wyruszył Ben Brode, reżyser i jeden z głównych projektantów warcraftowej karcianki. Swoje dotychczasowe stanowisko producenta wykonawczego opuszcza także Hamilton Chu. O całej sprawie dowiedzieliśmy się z wiadomości na Twitterze – Chu zareagował na wpis Brode’a odnoszący się do ostatniego dnia pracy w Blizzardzie krótkim: „Dziwne! To był też mój [ostatni dzień – dop. red]…”.
Weird! It was mine too…
— hamilton chu (@hamiltonchu) April 22, 2018
Obaj panowie mogą wspólnie założyć nowe studio – sugerują to ich konta na Twitterze, na których w polach opisujących doświadczenie zawodowe znajdziemy to samo stwierdzenie: „Rozpoczynam coś nowego!”. Hamilton Chu w Blizzardzie organizował i nadzorował pracę programistów. Jego decyzje wpływały na tempo rozwoju oraz jakość Hearthstone’a. Przed zasileniem szeregów kalifornijskiego giganta Chu pracował jako producent w Bungie i w tamtym czasie przyczynił się do powstania dwóch pierwszych odsłon marki Halo.

Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Hearthstone traci producenta wykonawczego”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Teoria spiskowa: Obaj panowie mają ambicje, umiejętności i doświadczenie by stworzyć na prawdę dobrą karciankę, ale Blizzard ma inne priorytety (czytaj: finansowe), więc Herathstone wygląda jak wygląda (jest lepiej niż było, ale kierunek jego rozwoju nadal nie zachwyca). Skoro nie mogą wygrać z gigantem, to zrobią mu konkurencję ;).
@RedCrow liczę na to że powstanie tak samo prosta i wciągająca karcianka jak Hearthstone, ale bez power creepa i z realnym balansem bez użerania się z op kartami przez pół roku zanim znerfią… Zupełnie inne karty. Jeśli oni to zrobią to mają we mnie klienta.
@Cmb – Mam to samo. Podoba mi się idea Hearthstone, tj. jego niebywała prostota, czytelność i niski próg wejścia (przynajmniej pod względem trudności, bo finansowo to już inna historia…), ale drażni mnie jego balans i nieustanne pompowanie mocy kart. Mam dosyć sytuacji, w których wychodzi jakiś potężny kartonik czy dwa, wokół których buduje się całe decki i z którymi niezwykle ciężko jest rywalizować (patrz np: Patches + Small-Time Buccaneer, Anduin + Raza, Doomguard + Carnivorous Cube).
@Cmb – Dla Blizzarda tak zwane „matchups” stały się synonimem balansu gry. Ich logika działa tak: „X wcale nie jest OP, bo przecież możesz go pokonać Y i Z”. Fajnie, ale co mam zrobić w sytuacji, gdy akurat NIE GRAM Y lub Z? Przecież to system dobiera mi przeciwników, nie ja sam…|Już od dawna właściwie nie da się zrobić „ogólnie dobrego” decku. Szansę mają jedynie wyspecjalizowane talie, które zjadają większość mety i jednocześnie same nie mają zbyt wielu pogromców (np. Raza Priest czy Cube Lock). Smutne.
@RedCrow – Co tego, że Hearthstone siedzi cały czas w bezpiecznym miejscu i słabo rozwija się, mogę się zgodzić. Z tymi nerfami też przesadzają, ok miesiąc czy nawet te dwa na badanie rozwijającej się mety jeszcze zrozumiem, ale pół roku, rok itd to zdrowa przesada. Z tym power creepem, to jak chcesz sprawić, żeby nowy dodatek coś zmieniał? (bez bardzo częstego wywalania kart). A co do mety, to: 1. Istnieją decki w miarę dobre na wszystko, np Baku rouge, czy even palladin. 2. Decki które nie mają kontr są
@RedCrow – chore. Ogólnie meta w której deck A kontruje deck B, a deck B kontruje c itd jest dosyć zdrowa i pozwala na hamowanie tali zbyt mocnych ( oczywiście jeśli kontra oznacza większe szanse na wygraną np 40 do 60 procent) 3. Cubelock jest irytujący i do nerfa, bo deck który jest w stanie wyleczyć się za 8, zagrać broń 0.3 która wyciąga demony i wstawić 3 taunty 1/3 + 2 za 9 many do 6 tury, a później jeszcze to wskrzesić Guldanem jest jakieś z kosmosu. Jednak ten deck ma swoje kontry, np Baku rogal
Jest w stanie go zabić przed tura 6/7, przez co na cube mam 65% win ratio tym deckiem, czy Hadronox druid. Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem jakimś fanboyem Blizza i jak wcześniej pisałem problemów Hearthstone jest dużo i można je wymieniać cały dzień. To nic życzę wysokiej legendy 🙂