rek
rek

Far Cry 5: Znerfiono indyki. I naprawdę nie ma co na ten temat gdakać

Far Cry 5: Znerfiono indyki. I naprawdę nie ma co na ten temat gdakać
Choć Montana słynie z największej w Stanach populacji niedźwiedzi grizzly, w istocie najstraszliwsze zagrożenie stanowi na jej ziemiach... drób.

Żaden z kultystów Josepha Seeda nie jest równie morderczy, co nieodłączny składnik sałatki z fetą i pomidorami koktajlowymi oraz główne danie podczas Święta Dziękczynienia. Zagrożenie unaocznia poniższy materiał:


Jak słusznie konstatuje Kotaku, indyczy ród zaczął cieszyć się w Montanie wyjątkowo ponurą sławą.

ptfc5-1_179cp.jpg


Wygląda na to, że Ubisoft dostrzegł problemy (?) z ptactwem, stąd pierwsze poprawki do FC5 skupiają się nie tylko na usprawnieniu AI czy animacji… ale również na osłabieniu indyków zwyczajnych.
 

ptfc5_179cp.jpg

Czy drób rzeczywiście przestał pustoszyć granicę między Stanami a Kanadą? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach.

rek

3 odpowiedzi do “Far Cry 5: Znerfiono indyki. I naprawdę nie ma co na ten temat gdakać”

  1. Choć Montana słynie z największej w Stanach populacji niedźwiedzi grizzly, w istocie największe zagrożenie stanowi na jej ziemiach… drób.

  2. Aż się przypomina akcja z miodożerami z FC4, które również łatwe w ubiciu nie były.

  3. @DarZ Ale miodożery to i w realu są twarde sukinkoty.Jak dla mnie to powinni wywalić obowiązkowe misje z lataniem – przez 30 minut próbowałem zestrzelić wrogi samolot w końcu się wkurzyłem i wyskoczyłem na spadochronie robić inne misje. Z klawiatury to jest totalnie niewykonalne – samolot jest nadsterowny a nigdzie nie da się zmienić czułości. Przecież nie będę dla jednej kretyńskiej misjo joya kupował…

Dodaj komentarz