Gran Turismo 7 opóźnione na 2022. Horizon Forbidden West raczej w 2021, o God of War: Ragnarok ani słowa

Na początku każdej generacji konsol rzadko kiedy możemy narzekać na grową klęskę urodzaju. Po całkiem niezłym starcie (Demon’s Souls, nowy Spider-Man, Sackboy) liczyliśmy jednak, że Sony szybko zacznie powiększać bibliotekę PS5, abyśmy byli w stanie w pełni docenić możliwości urządzenia. Niestety warunki pracy w pandemii doprowadziły do szeregu opóźnień psujących plany firmy. Ratchet & Clank: Rift Apart zadebiutuje więc ponad pół roku później, niż pierwotnie planowano, a podobny los spotkał także roguelike’owe Returnal.

W opublikowanych wczoraj wywiadach dla magazynu GQ i portalu Famitsu prezes SIE, Jim Ryan, przyznał, że nie są to jedyne produkcje, których premierę trzeba było przełożyć.

Gran Turismo 7 ucierpiało z powodu wyzwań produkcyjnych związanych z COVID-em i dlatego pojawi się nie w 2021, a w 2022. Podczas pandemii sytuacja jest dynamiczna i ciągle się zmienia – w ciągu ostatnich kilku miesięcy niektóre kluczowe aspekty tworzenia gier uległy znacznemu spowolnieniu. Podamy więcej szczegółów na temat daty premiery GT7, gdy tylko będziemy w stanie to zrobić.

Nie jest to koniec nie najlepszych wiadomości. Ryan nie zająknął się też ani razu o God of War: Ragnarok, gdy opowiadał o grach na PS5 zaplanowanych na 2021. Jason Schreier z Bloomberga stwierdził zaś otwarcie: tylko najwięksi naiwniacy wierzą jeszcze w premierę „dwójki” w tym roku. Cóż, wszyscy to podejrzewaliśmy, ale – jak wiadomo – nadzieja umiera ostatnia.

Co innego Horizon Forbidden West. W tym wypadku prezes ma dobre przeczucia i jest przekonany, że Aloy zobaczymy jeszcze w 2021. Jak przy tym jednak zaznaczył, gra ukaże się dopiero wtedy, gdy Sony będzie miało pewność, iż jest całkowicie skończona – ewentualne opóźnienia wciąż nie są więc wykluczone.

Więcej na temat nadchodzących exclusive’ów PS5 dowiemy się prawdopodobnie z jutrzejszego State of Play.