rek
rek
14.10.2021
Często komentowane 15 Komentarze

FIFA: Organizacja żąda podobno miliarda dolarów za prawa do nazwy na 4 lata

FIFA: Organizacja żąda podobno miliarda dolarów za prawa do nazwy na 4 lata
Electronic Arts walczy z kolei o całkowitą wyłączność do marki w świecie gier.

Od kilku dni fani Fify (serii) żyją doniesieniami o zakończeniu współpracy EA Sports z FIFA (organizacją). Firma najpierw ogłosiła, że rozważa zmianę nazwy swoich gier piłkarskich, a już chwilę później w odpowiednich urzędach zarejestrowano markę „EA Sports FC”. Warto przy tym pamiętać, iż w samej produkcji nie zmieni to właściwie nic – Electronic Arts pochwaliło się w końcu przedłużeniem licencji na wizerunki i nazwiska piłkarzy.

Wszyscy podejrzewaliśmy, co stoi za powodem takiej decyzji (zaznaczmy: oficjalnie jeszcze niepodjętej) – pieniądze. Źródła New York Timesa potwierdzają te przypuszczenia: według doniesień gazety negocjacje na temat podpisania nowej umowy trwają od co najmniej dwóch lat, ale szybko utknęły w miejscu.

FIFA zarabia w tym momencie na współpracy z EA Sports ok. 150 milionów dolarów rocznie, ale organizacja ma żądać teraz dwukrotnie wyższej kwoty. Spór ma dotyczyć także samego zakresu umowy i związanych z licencją elementów na wyłączność EA (np. czy przedmioty związane z FIFA mogą zawitać do np. Fortnite’a).

Ostateczna decyzja w tej sprawie powinna zapaść przed końcem roku, Electronic Arts ewidentnie jednak już teraz przygotowuje fanów na różne scenariusze.

rek

15 odpowiedzi do “FIFA: Organizacja żąda podobno miliarda dolarów za prawa do nazwy na 4 lata”

  1. Raczej nikt inny nie wykupi licencji FIFA na swoją grę piłkarską. Nie lepiej dla nich mieć te 150 milionów rocznie, niż nie mieć nic? No chyba, że faktycznie w Fortnite się pojawi. 🙂

  2. jak FIFA zarząda więcej to zostanie na lodzie. Gra sprzeda sie pod jakąkolwiek nazwą

  3. @tommy50 aktualizację składów ciężko sprzedać za kwotę pełnej gry, a pieniądz się liczy 😉 różnice w rozgrywce są tak niewielkie, że wątpie by szły na to ogromne moce przerobowe

  4. Xd uwielbiam tych forumowych ekspertów. AmberMozart, nie grałeś pewnie ani w 22, ani 21, skoro piszesz takie rzeczy. Prawie wszyscy recenzenci piszą, że to część z największą ilością zmian od dawna, sam nie grałem w 21, ale w 20 gram na codzien i mając teraz na ps5 22 stwierdzam, że różnić jest masa. Oczywiście to nie są zmiany pokroju Masa Effect 3 vs Andromeda, bo to dalej piłka kopana, ale zabawne jest to jak bardzo osobom, które i tak Fify nie kupią przeszkadza, że ktoś może czerpać z tych gier fun

  5. Oczywiście, że wydają co roku kolejne części tak jak CoD. I co z tego, skoro każda kolejna jest lepsza i jednak nie kupuje tego 1mln ludzi czy nawet 3mln. Sam nie kupuje co roku, bo co jakiś czas przerwa od Fify to dobra rzecz dla nerwów, ale no jak ktoś opłaca abonament w grze MMO to jest ok, ale jak kupuje kolejne części Fify to nie XD

  6. Nierealne, ale wyobraźmy sobie że EA się nie dogadało, KONAMI jednak naprawiło eFootball, zarabiają na mikrotransakcjach i wykładają po jakimś czasie kasę żeby przemianować grę na FIFA eFootball

  7. @kondiq91 , skoro nierealne to po co sobie wyobrażać? 🙂

  8. @AmberMozart , dla Ciebie różnice w rozgrywce w FIFIE są niewielkie, dla innego każde Call of Duty czy Battlefield to po prostu „strzelanka i zabijanie” a każdy Need for Speed czy WRC to po prostu „wyścigi”. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia…

  9. Tu nie chodzi o powtarzalność, czy coś, żałosne jest to, że co roku płacicie 270 zł. RDR 2 robione latami tyle nie kosztowało. Z resztą się zgadzam, jakieś zmiany są i jak ktoś lubi to fajnie pograć w fife, ale za taką cenę to lekka głupota, delikatnie mówiąc 😉

  10. @Pimpeusz, Call of Duty jest też co rok i kosztuje tyle samo. 😉 A jak płacisz tyle dla kampanii i fabuły, a nie trybu multiplayer, to tym bardziej śmiech na kółkach…

  11. @lett4l, piszesz „nie grałeś pewnie ani w 22, ani 21, skoro piszesz takie rzeczy. Prawie wszyscy recenzenci piszą, że to część z największą ilością zmian od dawna”.|Z twojej wypowiedzi wynika, że wcześniejsze części jednak aż takich mocy przerobowych nie wymagały (nie było dużych zmian), więc przyznałeś @AmberMozart pod tym względem rację.

  12. @lett4l no fakt, wprowadzenie widocznych zmian po wydaniu 10 takich samych części to faktycznie sukces na miarę odkrycia koła. 90% tych gier to jedna i ta sama gara, choćby psychofani zakrzywiali rzeczywistość

  13. @kaczor i twierdzący, ze zmiany w CoDzie są małe też mają rację. w jaki sposób jedno wyklucza drugie? praktycznie każda duża marka obecnie to odgrzewanie kotletów i sprawdzanie kiedy gracze będą mieli dość

  14. Wszystko jest odgrzewaniem kotletow. Nawet kotlet kupiony w jadłodajni za 20 zł. A czy jak jeżdżę w pełni sprawnym Golfem z 2005 roku, to warto mi go zmienić na nówkę za 100 tyś zł? Dla jednego tak, bo wypasiony, czujniki, kamery, bajery, dla innego nie – bo jedno i drugie skręca, hamuje, wozi z punktu A do B. Wszystko to kwestia punktu siedzenia.

  15. Jak zwykle piłka nożna kręci się wokół dużych pieniędzy, najbardziej mogą wnerwiać ciągłe transfery piłkarzy do nowych klubów, dawniej liczy się prestiż klub dziś liczy się tylko kasa o to cała piłka nożna.

Dodaj komentarz