
Project Relic: Dla tych, którzy lubią wyzwania [WIDEO]
![Project Relic: Dla tych, którzy lubią wyzwania [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/dac0608e-d4c9-479f-902f-8d4c1b995afe.jpeg)
Może być ciekawie.
Project Relic to (podobno) brutalny soulslike z elementami multiplayera. Oczywiście w repertuarze oponentów znajdziemy wielkie bestie. Szkoda tylko, że premiera jest dość odległa (początek 2023). Cóż, czekamy na więcej… wszystkiego.

Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Project Relic: Dla tych, którzy lubią wyzwania [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wiecie, kiedyś takie coś to się nazywało slasher, ew hack and slash.|Teraz wszystko jest „soulsike” I guess :
Devil May Cry to też slasher, ale dość odmienny. No i Dante się nie turla. 🙂 Może o to tu chodzi: slasher to wesoła rozwałka, a soulslike to symulator turlania?
@zadymek – różnica jest taka, że taki Dante robi combosy, a w srolslike’ach jedno machnięcie mieczem to jakieś 3 sekundy i chwila niemożności przez pedalski pasek staminy.
@Tzar|IMO podstawową różnicą jest to, że w slasherze wycierasz podłogi przeciwnikami, a w soulslike’u przeciwnicy wycierają podłogi tobą. Składa się na to wiele elementów, od tempa rozgrywki poprzez dostępne opcje leczenia postaci, na strukturze świata kończąc.
@Shaddon|1. D&D ToD, Hunted, Nightmare Creatures, Enclave, Ryse, Shadow of Rome, Conan The Dark Axe, Severance, LotR Wojna na Północy, Onimusha, Die by the Sword, Rune itp jakoś nie dostały swojego gatunku, a bardzo się od DMC różną.|2. Może wycierają takimi noob’ami jak ty ;)|3. Na początek sam „prekursor” musiałby zawierać coś oryginalnego.
@zadymek- a czasem „Die by the Sword” nie był nazywany symulatorem miecza? Nie wspominając już o tym, że jest starszy od DMC i większości h/s, bo o Soulsach nie mówię ;-p |PS- dlatego zresztą poległ, za duża innowacyjność i skupienie na symulacji broni białej, za mało innej treści i debugowania
@zadymek|Tak, zadymku, ty natomiast przechodzisz Sekiro grając na zimnej pizzy – i to wyłącznie stopami. Całkowicie w to wierzę i gratuluję umiejętności, choć sam raczej nie wstydzę się przyznać, że zdarza mi się od czasu do czasu zderzyć ze ścianą. Ostatecznie w tych grach chodzi o upór i traktowanie przeszkód jako motywacji do parcia naprzód, więc gdyby dla każdego z nas były tak proste jak są dla ciebie, cały ich urok zniknąłby niczym łzy na deszczu.
@Shaddon|Co za frajerzy tak grają?! W „tych grach” chodzi o to samo to w ich inspiracjach z automatów: rozpracowanie mechanik i wdeptanie kreacji deweloperów w ziemię. Przesz naprzód, uczysz się wszystkiego na pamięć, wszystkich ataków, błędów i brudnych zagrywek. A nie cierpliwie zmagasz z przeszkodami, duh.