
Dead Space: Konto na YouTubie ożywa, plotki o powrocie serii przybierają na sile

Electronic Arts ma opinię firmy niepodejmującej zbędnego ryzyka od dawien dawna, a gracze śmiali się z umiłowania wydawcy do sequeli już kilkanaście lat temu. Pewnym zaskoczeniem były więc zapowiedzi zupełnie nowych, niesprawdzonych marek: Mirror’s Edge i Dead Space. Z tej dwójki to właśnie seria Visceral Games opowiadająca historię Isaaca Clarke’a została z nami na dłużej (choć zawiodła oczekiwania EA pod względem sprzedaży).
Niestety, przy okazji „trójki” zwiększono nacisk na akcję, co niekoniecznie przypadło do gustu fanom. Produkcja znalazła mniej nabywców, niż liczyło na to Electronic Arts, co doprowadziło ostatecznie do odłożenia cyklu na półkę. Samo Visceral zajęło się później m.in. projektem nigdy nie wydanej gry w uniwersum Gwiezdnych Wojen tworzonej z Amy Hennig, a w 2017 zostało rozwiązane.
Nadzieje graczy odżyły, gdy Jeff Grubb zasugerował, że tytuł, nad którym pracuje teraz EA Motive, należy właśnie do serii kosmicznych survival horrorów. Teraz do kolekcji dodać możemy kolejną drobnostkę, która każe nam z niecierpliwością wyczekiwać nadchodzącej konferencji Elektroników. Oficjalne youtube’owe konto Dead Space’a po 8 latach całkowitego milczenia zmieniło nagle swoje zdjęcie profilowe. Niby nic, ale już to wystarczyło, by wywołać niemały entuzjazm fanów.
#DeadSpace just updated it’s profile picture after several
— Jack (@SierraI07) June 30, 2021
years of activity, and um..
pic.twitter.com/Tt8vXiHGaQ
O nowej grze EA Motive usłyszeć mamy 22 lipca podczas EA Play Live.

Czytaj dalej
19 odpowiedzi do “Dead Space: Konto na YouTubie ożywa, plotki o powrocie serii przybierają na sile”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czekam jak cholera. Oby pykło. A trójka wcale nie była zła – poziomem była podobna do jedynki, ale po prostu dwójka była najlepsza z serii.
@Deanambrose Na prawdę? Trójka nawet nie stała koło jedynki, nawet ledwo co ją przypominała przez wszystkie zmiany w rozgrywce. Dead Space to seria blisko mi sercu, dlatego nie wiem, czy mam się cieszyć czy być przerażonym z faktu, że EA wraca do tej serii. Żeby chociaż te remastery wyszły…
Obstawiam Cały Reebot serii lub Edycje zrastrowaną no dobrze może być jeszcze Remake:) Czyli w sumie wszystko.
@Deanambase oj 3-ce było baaardzo daleko do 1 2 ka też miała daleko ale chociaż miała jakiś tam klimat a 3 Była tym czym piła 10 do piły 1. Ale Fabuła była nawet spoko.
@deanambrose Ja osobiście uważam, że jedynka była kozak i zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie gdy wyszła, potem dłuuugo nic i dwójka, dalej dłuuugo, dłuuugo nic i trójka która była 'w miarę’ jeśli grało się coopie. Osobiście wolałbym powrót do korzeni, ale pewnie dostaniemy jakiś PvE survival crap i tyle będzie z wielkiego powrotu Dead Space.
Trójka nie była tragiczna, była to fajna gra, ale słabawy dead space 😉
Po współczesnym EA spodziewam się najgorszego. Coś a’la FUT z kartami postaci, które odblokowujemy do jakiegoś kosmicznego battle royale. Tak to widzę. Chciałbym się mylić, ale nie mam złudzeń.
Trójka – grało mi się w to dobrze, ale widać było, że w pewnych miejscach jest przekombinowana, w zadaniach pobocznych przeciwników było moim zdaniem za dużo, twórcy chcieli, żeby ta odsłona była, jak jedynka, ale tu weto postawiło EA, Co-op dodany na siłę, zaś prawdziwą hecą było dodanie mikrotransakcji, jeśli chodzi osurowce.
Ogrywając całą trylogię, część po części, ewidentne było czuć, że 3 jest słabsza od pozostałych. Co chwilę irytowało sztuczne zwiększanie poziomu trudności, względem poprzedniczek, w postaci spawnienia wszędzie horendalnej liczby przeciwników – za plecami, po lewej, po prawej, nad głową. Bardziej to zaczynało przypominać looter shooter, a nie horror.
W jedynce naprawdę momentami czułem że jestem sam na tym statku. A nawet w kosmosie. Mega dobry klimat tam był. W grach jednostkowe przypadki o podobnym natężeniu klimatycznym. |Bardzo dobra gra.
W mojej opinii: Jedynka genialna, dwójka bardzo dobra, trójka mocno średnia. Dodatek Awekened przypominał nieco klimatem jedynkę, szkoda że taki krótki. No i ten cholerny cliffhanger…
Albo na wzor pewnej serii zrobia automaty pachinko…
W trójce pamiętam że w walce, jak wyskoczyli na nas ludzie z karabinami i gra wyskoczyła z tipem by się chować za osłonami, to coś we mnie umarło…
A ja tam trójeczkę wolę od dwójki, oczywiście nr 1 jest pierwsza część. Nie wiem czemu, ale coś mnie ciągnęło do tej 200letniej wymarłej kolonii, w śnieżnym, przypominającym The Thing klimacie. To był bardziej action/scifi niż horror/scifi. Coś jak Alien i Aliens, pierwszy to horror, a w drugim zmieniono formułę, co wyraźnie wyszło temu filmowi na dobre, bo Alien 3 to rehash jedynki, czyli Dead Space 2. Naprawdę polubiłem klimat trójki, mimo jeśli miała swoje mankamenty. Liczę raczej na Dead Space 1+3.
@Fallschirmjager Tylko, że w trójce mogłeś zrobić jedną broń na wszystko, a w coopie to już całkiem było ez mode. Strzelanie w czułe punkty przeciwników praktycznie nie miało znaczenia bo ten system został upośledzony zapewne na potrzeby skierowania gry w stronę akcji. ja grałem z shotgunem/wyrzutnią rakiet, a kolega z ciężką snajperką/karabinem. Nic nie miało szansy nam zagrozić. drugiego slotu broni nawet nie używaliśmy.
@CzlowiekKukurydza Aż tyle amunicji leżało po drodze? Nawet na najwyższym poziomie? Pamiętam, że jak grałem w to pierwszy raz, to miałem problemy z tworzeniem extra pukawki, szczególnie miałem problem z wykończeniem tej chmary creepy czarnych pseudo kościotrupów jakby dzieci po zjeżdżaniu windą w dół, za drugim razem, jakieś 3 lata temu, gra poszła jak z płatka. Wiem, że DS3 ma swoje problemy (za łatwo), ale polubiłem to za inny klimat i fabułę (poza oczywiście takim sobie początkiem i „księżycem” – wtf?!).
@CzlowiekKukurydza czyli gdyby naprawili poziom trudności DS3 byłby dla Ciebie ok?
@Fallschirmjager Nie wiem czy byłby ok, ale byłby lepszy. Tam za dużo zostało zmienione. Ale nie ma co się dziwić – albo robisz grę do coopa albo horror. Stworzenie czegoś pośredniego nigdy nie wychodzi. Co do amunicji to nie narzekaliśmy, kumpel zawsze zostawiał te takie małe 'Zumby’ co szukały materiałów. Nie wiem na jakim poziomie trudności graliśmy, ale nie był to 'normal’, ani jego odpowiednik tylko coś wyżej.
Właśnie ogrywam Dead Space 3 z kumplem i bawimy się przednie, ale to już nie jest horror. Jedynka najlepsza, dwójka też mi się podobała, bo rozwinęła mechaniki z pierwszej części. Liczę na to, że tutaj mówimy o Dead Space 4, a nie jakimś remake, te gry się nie zestarzały…