rek
rek

„Wiedźmin”: Nowy teaser drugiego sezonu [WIDEO]

„Wiedźmin”: Nowy teaser drugiego sezonu [WIDEO]
Czy jesteście gotowi?

Wprawdzie nie poznaliśmy jeszcze dokładnej daty premiery (w dalszym ciągu wspomina się o końcówce bieżącego roku), ale możemy rzucić okiem na kolejny teaser. Cóż, Netflix stopniowo podgrzewa atmosferę przed debiutem nowych przygód Białego Wilka. Całkiem możliwe, że więcej konkretów (a zatem również materiałów wideo) otrzymamy 9 lipca, wtedy to wystartuje specjalne wydarzenie WitcherCon.

Przypomnę, iż prace na planie drugiego sezonu „Wiedźmina” zostały zakończone. TUTAJ znajdziecie lekkie wprowadzenie do fabuły nowych odcinków serialu oraz materiał zakulisowy.

did you miss him? Geralt of Rivia is ready to face his destiny in this new look at @WitcherNetflix Season 2! pic.twitter.com/Zc9Rzq44HR— Netflix Geeked (@NetflixGeeked) June 18, 2021

rek

31 odpowiedzi do “„Wiedźmin”: Nowy teaser drugiego sezonu [WIDEO]”

  1. Ja chyba odpuszczę. Może na starość się doczekam całkowicie zgodnej z oryginałem adaptacji a nie grafomaństwa scenarzystów z netflixa. Ehhh… Po co zmieniać coś co było w oryginale dobre na coś gorszego?

  2. Pierwsza część nie zapadła w pamięć. Lepiej pograć w Wiedźmina 3 niż oglądać serial netflixa.

  3. breakingartixz 18 czerwca 2021 o 21:23

    Kompletnie zgadzam sie z poprzednikami – bez sensu próbują zrobic Wiedzmina po swojemu, a tymczasem źródłowy materiał az sie prosi o wierną adaptacje, i to by wystarczyło aby osiagnac sukces.

  4. Co to za format? 3:4? xD

  5. skurczybyczek666 19 czerwca 2021 o 04:06

    Szalenie mi się to nie podoba. Kadry i ujęcia są zbyt podobne do tych z pierwszej serii.

  6. Zastanawia mnie, skąd te pomysły, że adaptacja zupełnie wierna oryginałowi byłaby lepsza. Przecież tego by się oglądać nie dało, jeśli ktoś wie, jak skonstruowane były książki. Wszystkie najlepsze adaptacje mają całą paletę odstępstw od oryginału i o ile niektóre decyzje ekipy serialu mi się nie podobają, o tyle ich Wiedźmin jest bardzo ciekawy. Stworzenie czegoś 1:1 z książkami byłoby ogromnym nudziarstwem, bo książka i film to kompletnie różne media.

  7. Quetz – kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz , reprezentujesz właśnie tych ignorantów i amatorów którym pierwszy sezon się podobał a dla każdego kto się zna to wyjątkowe gówno ,co do adaptacji ,właśnie Polski serial jest wierny sadze Sapka i wyszło mu to na tyle dobrze ,że oddaje świat i całą resztę lepiej niż Netflixowa padaka o niczym ,tam czuć książki w 100% ,problemami były mały budżet i niedopracowanie kadrów ,i czasem drętwa gra aktorska co do reszty nasz serial to jest prawdziwy Wiedźmin

  8. Lol, nawet niezły troll, ale przegiąłeś z tym polskim Wieśkiem xD

  9. @Quetz – oczywiście adaptacje rządzą się swoimi prawami, ale mogli chociaż zachować podstawowe idea stojące za postaciami czy wydarzeniami. Kilka przykładów:|a) Yennefer, w książce tajemnicza i potężna -> w serialu nieogarnięty podlotek o którym wszystko wiadomo|b) opowiadanie o Brokilonie, którego fundamentalną ideą jest przedstawienie więzi między Geraltem a Ciri -> w serialu nie ma tam Geralta|c) Calanthe dworska intrygantka, Myszowór wierny przyjaciel -> Calanthe pół-dzika wojowniczka, Myszowór zdrajca.

  10. Jasne, część z tych decyzji trzyma się w pewnym sensie materiału źródłowego – Calanthe, Lwica z Cintry, faktycznie była dzielną wojowniczką, Yennefer też zaczynała swoją karierę jako nic nie potrafiąca brzydula – ale te elementy były zupełnie inaczej przedstawione przez Sapka, w innym sposób odbiorca miał je poznać i w efekcie inaczej odczuć historię (analogicznie jak to, że gdyby ojcostwo Luke’a było już w napisach początkowych to nie zmieniłoby fabuły, ale widz inaczej odebrałby słynną scenę).

  11. @Oldgamer123 „właśnie Polski serial jest wierny sadze Sapka” Jedynym usprawiedliwieniem dla tej deklaracji jest przeczytanie Sagi dwie dekady temu i kiepskie jej zapamiętanie albo nie przeczytanie jej w ogóle.

  12. @Uplink – rzecz jasna, pełna zgoda, że można krytykować decyzje ekipy, w końcu to czyjaś wizja, niekoniecznie zgadzająca się z naszą. Sam nie jestem fanem wątku Myszowora, natomiast Yennefer stanowczo wolę w serialu, niż w książkach/grach. To kwestia osobistej preferencji i mamy do niej prawo. Nie zgadzam się po prostu ze stwierdzeniem, że gdyby fabuła szła 1:1 jak w książkach, to całość byłaby lepsza. Absolutnie nie, to byłby wielki błąd.

  13. @Manchot – Oldgamer zrobił mega przejrzystego trolla, nie ma się co emocjonować, nawet mi się podobał 😉

  14. serial jako serial widac podobal sie ludziom i jeszcze podbilo sprzedaz ksiazek i gier. Innymi slowy suckes. Powiedziec natomiast ze trzymanie sie źródła bylo by zlym pomyslem i wyszlo by serialowi na szkode jest czystym brakiem wiedzy na temat tego co sie w ksiazkach stalo i na temat tego jak adaptacja ksiazek na duzy ekran tak naprawde funkcjonuje. Nie zauwazylem zeby zaszkodzilo to Grze o Tron. Co natomiast zauwarzylem to jakim spadkiem jakosci sie caly serial wykazal gdy ksiazki sie skonczyly

  15. Nie p*erdol farmazonów waść, wstydu oszczędź.

  16. Jezeli ksiazki czytales to przeczytaj jeszcze raz bo chyba zapomniales czym bylo spotkanie Ciri i Geralta, kim byl driady, kim byl dla Geralta Jaskier i czym tak naprawde byla Bitwy o Sodden. Bo z tego co ja pamietam Triss mowila cos o wymiotowaniu na widok tego co sie tam dzialo.

  17. a i wlasnie mi sie przypomnialo co serial zrobil z Vilgefortz-em a tego to im nigdy nie wybacze

  18. Ale nam się kolega rozemocjonował, ho ho.

  19. Imo, największym problemem serialu był totalny chaos narracyjny spowodowany przeskokami czasowymi i próbami wciśnięcia jak największej ilości zdarzeń w jednym odcinku. To strasznie psuło odbiór. Na szczęście twórcy o tym wiedzą i zapewniają, że scenariusz 2 sezonu będzie już bardziej spójny i nie będzie już takich przeskoków. W adaptacjach niestety musimy liczyć się ze zmianami względem oryginału. Mi osobiście one nie przeszkadzały z wyjątkiem odcinka ze złotym smokiem. To była tragedia…

  20. Gdyby ogarnąć sensownie timeline i wydarzenia z książek w sensowny sposób bez zmieniania postaci w coś kim nigdy nie byli, to taka adaptacja też miała by szanse na odniesienie sukcesu. książki Sapka są całkiem spójne pod tym względem, serial netflixa nie stety nie. Twierdzenie że trzeba coś zmienić w scenariuszu bo to inne medium jest śmieszne.

  21. @gamingman21 – tej, sam powiedziałeś na początku, że trzebaby timeline zmienić („sensownie” implikuje, że u Sapka zbyt sensownie nie było?), więc nie wiem, czemu sam używasz śmiesznego argumentu ;-).

  22. Timeline u Sapkowskiego był sensowny, w serialu nie. ciężko zrozumieć?

  23. @gamingman21 – „Gdyby ogarnąć sensownie timeline i wydarzenia z książek w sensowny sposób” sugeruje, ze niezaleznie od serialu trzebaby wykonac prace polegajaca na dopasowaniu tresci ksiazki do – uwaga – innego medium, jakim jest film. To, albo wyrazasz sie bardzo nieprecyzyjnie :).

  24. hagan ma racje, i serial przypomina panią jeziora. cała reszta jest spójna i mogła by zostać tak jak jest aby tworzyła spójna całość, jaśniej już nie mogę. Książka to książka scenariusz to scenariusz. Tu jest różnica, ale książki są spójne a to co zrobili scenarzyści z netfliksa nie jest. „sensowny sposób” to tezymania sie wydarzen tak jak zostalo to napisane w oryginale, zmienianie tego tworzy takie „widowisko” jak serial Witcher.

  25. Nie moge sie zgodzic – spojrz chocby na ekranizacje Wlady Pierscieni, uwazana powszechnie za najlepsza mozliwa adaptacje tej historii. Liczba zmian, jakich tam dokonano, watkow podmienionych, usunietych, zastapionych, itd., jest ogromna. Takie zmiany sa absolutnie konieczne przy adaptowaniu tekstu na film i dyskutowanie z tym faktem jest moim zdaniem pozbawione sensu. Inna rzecz dyskutowac o tym, czy nam sie konkretne zmiany podobaja, i tu juz kazdy ma wolna reke.

  26. Czym innym jest pomijanie nie których wątków lub postaci w całości a czym innym zmienianie istniejących postaci w coś zupełnie innego. We władcy pierścieni zostało to zrobione z umiarem a i trzon historii pozostał nie zmieniony. W wiedźminie jest po prostu tego za dużo. Nie wszystkie zmiany w lotr były na lepsze ale wyszło to całkiem fajnie. Zmiana charakterystyki najważniejszych postaci w Witcher netflixa oceniam na bardzo zły. To jest moje zdanie i tyle.

  27. Nie, to ten sam proces adaptacji. I ponownie – dyskusja nie toczy sie o kwestie osobistego odbioru decyzji tworcow, ale o ten dziwny punkt widzenia, ze adaptacja musi byc 1:1, bo inaczej bylaby zla. Z tym sie doglebnie nie zgadzam, bo tekst i film to zupelnie rozne media. A jesli sie myle, to bardzo by mi sie przydal jakis przyklad literalnego przelozenia jednego na drugie, ktore bylo uznane za wartosciowe. Ja takiego nie znam, po prostu. A czy zmiany sa male, czy duze, bo to tez kwestia zupelnie osobista.

  28. *bez „bo” w ostatnim zdaniu, blad w edycji.

  29. Ja uwazam ze oryginal przelozony w 1 na 1 byl by o wiele lepszy niz to co pokazali. ludzie czytali te ksiazki z powodu ze sa jake są. Serial netflixa podzielił fanów uniwersum na pół. Czy było jakieś dzieło przełożone w skali jeden do jednego na film, tego ci nie powiem bo nie wiem, i też nie wiem jaki był efekt końcowy. Wiem co ja chciałem zobaczyć a co dostałem. Czy adaptacja zgodna z oryginałem odniosła by sukces? tego też nie wiem. sa adaptacje odbiegajac3 od oryginału i sa sukcesem cd.

  30. cd. jak juz wspomnielismy Tolkiena i lotr. jest gra o tron ktora tez odbiegala od wizji Martina, i całkiem niezły sobie radzila do ostatniego sezonu, ktory jednak mnie osobiscie rozczarował (ostatni sezon nie calosc). Nie twierdzę że wszystko powinno być 1 do 1, po prostu myślę że za coś oryginał pokochali ludzie, i to chciał bym zobaczyć na ekranie.

  31. Pare osob narzeka tutaj na problemy narracyjne spowodowane skakaniem w czasie i oczywiście maja do tego pełne prawo. Mi natomiast właśnie ten chaos narracyjny się mega podobał i cieszę się, ze właśnie tak to zorganizowano. Bo, mimo ze tych skoków w czasie miedzy odcinkami było sporo to bardzo szybko i łatwo można było się połapać w jakiej 'linii czasu’ w danej chwili jesteśmy.

Dodaj komentarz